Pozbawieni nadziei

Dziewczyno pędzących gwiazd

Namaluj je i zatrzymaj,

W głębinach ludzkich miast,

Blask zła nimi powstrzymaj.

Człowiecza tonąca dłoń

Coraz ostrzejszej brzytwy się chwyta,

A ich niemądra skroń

Nawet o drogę nie pyta.

Gdy tylko jeden drań

Nieprawdę dobrze powie,

Ludzi tłumna otchłań

To kłamstwo rozpowie,

I tak powstaje brudu kupka,

Z dnia na dzień gęstwina,

I po latach ta ludzi grupka,

Uważa, że to nie była ich wina.

 

A ludzie cierpią,

Bezbronni czekają,

I w nadziei tak rozmyślają,

Czy ich życia jakiś sens mają,

Zburzona psychika,

Zniszczona fizyka,

Taki ich obraz,

Taki ich świat,

Tacy my teraz,

Taki nasz brat,

 

Bezbronni.

 

Wobec artylerii świata, nad którym nie mamy kontroli,

Bezsilni wobec tego co nas wszystkich najbardziej boli...

 

Pozbawieni nadziei,

W rachunkach bez strat.

Pozbawieni nadziei,

Bez ratunku ten świat.

Pozbawieni nadziei,

W mediach kłamstwo gra.

Pozbawieni nadziei,

A w duszy piekło trwa.

 

Dziewczyno pędzących gwiazd

Namaluj je i zatrzymaj,

Niech tych zły ludzi chwast,

Zastąpi kwiatów gęstwina.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania