Pożegnanie.
Kochany, gdy ty będziesz czytać ten list.
Ja już będę daleko.
Za siódmą górą, za siódmą rzeką.
Czekała na kare, którą wymierzy mi życie.
Bo tak naprawdę ja cię nie kochałam.
Miałam cię raczej za moją bratnią duszę, a nie za kochanka.
Przy którym budzić się mam każdego poranka.
Lecz świat splątał nasze drogi i zamazał ślady.
Postawił przed sobą jak małe bezbronne dzieci.
Które nic jeszcze o życiu nie wiedzą.
Ale dziś powiem to nareszcie, a raczej napisze.
Czarno na białym.
Zrozumiałam, że jesteś dla mnie kimś więcej.
Jesteś mym cierniem, a ja chyba twą różą.
Jesteś mym piorunem, a ja chyba twą burzą.
Ale słowo się rzekło.
I na to już nic nie poradzę.
Żegnaj książę z bajki.
Wrócę tu niebawem.
Komentarze (8)
Widzę, że mam spore zaległości. Dawno... dawno u ciebie nie byłam. Postaram się w miarę możliwości poczytać twoje wiersze, przyznam szczerze, że brakowało mi ich :)
Pozdrawiam cię serdecznie, Faize.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania