Poznać oblicze piekła

- Ament - krzyknęliśmy chórem pod koniec modlitwy, a katechetka automatycznie wypomniała nam błąd.

Już chwilę po tym, siedzieliśmy wszyscy na miejscach, plecy jak zwykle były dociśnięte do oparcia, gdyż zawsze przestrzegano nas przed pozycją zgarbioną. Roiło się od cichych szeptów, a gdzieniegdzie ponad ławkami przelatywały gumki, ołówki i inne przybory szkolne. Tablice nigdy nie były w pełni umyte, jak gdyby niektórych śladów nie dało się spróbować przetrzeć gąbką. Ziemię zdobił biały pył, będący niegdyś skrawkami kredy, która później upadła i została zdeptana przez nieuważną katechetkę.

Nie pamiętam jej. Może była wysoka, może niska, może pulchna, a może szczupła, a może...

Mieliśmy narysować naszą prywatną wizję piekła. Wiadomo, należałem do większości osób, która zużyła pół paczki pasteli na narysowanie fauna z widłami i wyrastającym z dupy ogonem. Dostałem piątkę, to była jedna z moich najlepszych prac plastycznych w życiu.

Może gdybym był inny wobec świata, dziś stałbym na końcu jakiejś alejki i sprzedawał moje niedocenione prace, a nie siedział tutaj. Mogłem robić to, co kocham, a nie harować nad tą głupią, za to jakże opłacalną firmą. Nie do końca pamiętam, dlaczego się zmieniłem, zawsze muszą być powody? Może uznałem, że nie jestem wystarczająco ujmujący i ciekawy, aby nawiązywać bliższe relacje z ludźmi? Może oni zasługiwali na coś lepszego?

Dobra, nigdy w ten sposób nie myślałem, to ludzie nie zasługiwali na mnie, ale teraz brzmi to jak dobra wymówka starego, zrzędliwego sknery. Nieważne, to dziwne miejsce zmusza mnie do jeszcze dziwniejszych przemyśleń.

Pamiętam, gdy byłem samotny, mimo że ludzi wokół mnie było w opór. Zawsze czułem potrzebę bycia z nimi, chociaż tego nie chciałem, nie pasowali do mnie. Nigdy nie pytali co u mnie... No dobra, zawsze pytali, pierdolony dzień w dzień, ale jaki sens było odpowiadać!? Jaki sens było mówić, że jest, tak jak wczoraj a wczoraj było tak jak przedwczoraj!?

Nie tknąłem i do dziś nie tknąłbym szczypty alkoholu, tytoniu czy jakichkolwiek używek. Mój Boże, one uczyniłyby mnie chwilowo szczęśliwym, jaki sens jest się uszczęśliwiać na chwilę, aby później wiedzieć, że możesz znów po nie sięgnąć, ale znów będą trwały chwilę? To błędne koło, ludzie są błędni.

Dziwili się, gdy skąpiłem ludziom pieniędzy. Ludziom, o ile tak można nazwać te wstrętne, bezdomne łazęgi, których drugi raz w życiu już zapewne bym nie zobaczył. Po co miałem im oddać cząstkę pieniędzy? Cząstkę narzędzia, które mogło mnie uczynić szczęśliwszym na dłużej niż mogła to uczynić butelka jabolo.

Bałbym się, gdybym usłyszał jakiś szept, ale nic nie słyszę. Tamci obok, pewnie lewitują ponad chmurkami i uczą się grać na harfie, szczwane skurwesyny. Ale niech nie będą tacy sprytni, pieprzone oazy idealności i wzorowej wiary, łączy nas o wiele więcej, niż mogłoby się im zdawać - łączy nas ta sama ziemia. Ten sam okropny gruz, w którym wspólnie zgnijemy. Tu jest tak cicho.

Bałbym się, gdybym nagle stwierdził, że zaczyna mi brakować tlenu, ale chyba jest mi całkowicie zbędny, skoro również i dwa dni temu nie był mi potrzebny.

Bałbym się, gdybym dojrzał zbliżające się do mojego ciała robaki, ale jeszcze ich nie ma. Jeszcze.

I choć rzeczywiście nie ma czego, ja jednak się boję. Leżę tu teraz sam, bardziej sam niż byłem na ziemi, a teraz jestem sam pod ziemią. Kilka metrów pod ziemią. Mógłbym spróbować wywalić nogami wieko, ale nie mogę się ruszyć, nie mam władzy w rękach, ani nogach ani nad moją firmą. Wokół mnie leżą jakieś rupiecie. Mój najnowszy, ukochany Iphone, sterta dyplomów, a na jej szczycie ten rysunek z dzieciństwa.

Poczciwy uśmiechnięty diabełek, gdy go rysowałem, wydawał się o wiele straszniejszy, ale i tak jest śliczny. To moi "bliscy" pewnie mi go tu włożyli. Może przez pomyłkę, a może życzyli mi, abym z takowym kozłem miał przyjemność spotkać się po śmierci? Nie wiem, nieważne. Nic jest już nie ważne.

Mam czas, żeby się zastanowić. Dużo czasu. Ament.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Prue 05.02.2015
    Tytuł przykuł moją uwagę. Treść jest ciekawa i widzę, że odpowiednio przemyślana. Nie które zdania są genialne " Bałbym się, gdybym nagle stwierdził, że zaczyna mi brakować tlenu, ale chyba jest mi całkowicie zbędny, skoro również i dwa dni temu nie był mi potrzebny. " Ode mnie 5
  • NataliaO 05.02.2015
    Treść interesująca, zgadzam się, że niektóre zdania są bardzo ciekawie przedstawione. Dam 5
  • Ament./Amen daję 4.
  • Mroczhna 06.02.2015
    Strasznie dziękuję wszystkim ;)
    + co do "Ament" - błąd był jak najbardziej zamierzony, podkreśla go między innymi fragment "- Ament - krzyknęliśmy chórem pod koniec modlitwy, a katechetka automatycznie wypomniała nam błąd."
    :)
  • nuboa 13.02.2015
    Jednym słowem : świetne. Tytuł niczego sobie tak jak i treść. Daję 5!
  • Mroczhna 20.09.2015
    Dziękuję :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania