Pożółkniesz jak rdza
zapomniałam obietnic złożonych aniołom
wtulaną w twój płaszcz znów zbudził mnie ból
i wiem że już wkrótce nadejdzie ten moment
w moich wspomnieniach pożółkniesz jak rdza
wyszłam tuż przed świtem i cień zostawiłam
przy mojej ulicy domy znów są ciemne
jak gdyby się bały że zechcę się zwierzać
szeptem wyjawić im swe tajemnice
rozum jak zwykle od serca wie lepiej
karze mocno ściskać śliską krawędź dachu
i trzymać się życia choć pragnę odlecieć
by przez całą wieczność zapomnieć o strachu
Komentarze (15)
usłyszałam i dorobiłam sobie do nich ideologie, oraz odpowiednio nieszczęśliwy podmiot liryczny : )
Cieszę się, że ten obraz przypadł do gustu. Dziękuję : )
taki Zmierzch tylko zamiast wampirów były aniłki.
Twój wiersz przywiódł mi na myśl ten film,
ale wiersz znacznie lepszy.
przy mojej ulicy domy znów są ciemne" - te wersy mnie przekonały. 5 :) Serdecznie pozdrawiam
Ukłony dla Autorki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania