Pragnę się ukryć

nauczyłam się stapiać krzykiem

z kakofonią tętniącego miasta

a szepty zbierać do słoika po kawie

 

przyoblekam ciało w półcienie

tak ostrożnie by nie podrzeć

materii świadczącej o nieistnieniu

 

myśli są znów tak bardzo splątane

żaden grzebień ich nie rozczesze

w głowie na zawsze pozostanie kołtun

 

nie możesz zbliżyć się już bardziej

patrzę na świat przez dziurę w piersi

pluszowego misia – to ty go zabiłeś

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Bogumił 26.03.2019
    Nie ukrywaj się.
  • Angela 26.03.2019
    Nie zamierzam : )
  • Wrotycz 28.03.2019
    Pierwsza i czwarta strofa (msz) lepsze od środkowych. Przemawiają do mnie. Szczególnie ostatnia - jak dla mnie tworzy świetną miniaturę.
  • Angela 31.03.2019
    Dziękuję, tak w zasadzie to od ostatniej powstał cały wiersz. Fajnie, że się podobała.
    Pozdrawiam.
  • Pasja 31.03.2019
    Witam
    Każdy ma tak, że skrywa myśli i niedomówienia. Nierozwiązane sprawy do końca. Pluszowym misiem pozostaje się do końca życia.
    Pozdrawiam ciepło
  • Angela 31.03.2019
    Ślicznie dziękuję za komentarz : )
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania