Pragnienia
Stoję nad swoim popękanym grobem
Który pragnie nazwać moim dębem
Zbudowanym przez piękne słowa
Których nikt nigdy nie pochowa.
Wciąż żywe serce trzymam w dłoni
Które jeszcze szczere łzy roni
Pragnąc cofnąć się do wczoraj
Gdzie wciąż istnieje mój raj.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania