Pragnienia

Stoję nad swoim popękanym grobem

Który pragnie nazwać moim dębem

Zbudowanym przez piękne słowa

Których nikt nigdy nie pochowa.

 

Wciąż żywe serce trzymam w dłoni

Które jeszcze szczere łzy roni

Pragnąc cofnąć się do wczoraj

Gdzie wciąż istnieje mój raj.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • NataliaO 05.11.2016
    Pierwsze cztery linijki nie podobały mi się, zgrzytalo, coś tam jak dla mnie jest nie tak. Druga część taka w miarę ale jakoś brzmi płytko, takie sztuczne ci to wyszło i bez uczuć, 2.
  • D4wid 05.11.2016
    A tak się starałem
  • Julsia 06.11.2016
    Mi się bardzo podoba tylko czegoś mi brakuje i nie jest rytmicznie przez co niewygodnie się czyta. Zostawiam 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania