Pragnienia #OneShotChallenge (nominuję: Zozole, Arfraid13, faustyna172)
Zasady - http://www.opowi.pl/forum/oneshotchallenge-w575/
Nominowała mnie Szalkapel :)
PRAGNIENIA
Pewna dziewczyna o imieniu Zuzanna była wesołą, miłą, pełną życia i marzeń osobą. Była bogata, piękna, młoda. Cóż chcieć więcej. Otóż do szczęścia brakowało jej jedynie miłości. Miała tylko szesnaście lat, dlatego też chciała posmakować życia. Pewnego dnia, jej koleżanka zrobiła imprezę. Nieświadoma kolejnych wydarzeń wyszykowała się na dyskotekę i poprosiła swojego szofera, aby ją podwiózł. Kiedy była już na miejscu przywitała się ze swoimi znajomymi. Nie należała do ludzi, którzy lubią alkohol, jednak tym razem postanowiła zaryzykować. Piła kolejne drinki podstawiane przez jej kolegów. Po jakimś czasie była tak upita, że nie miała siły stać na własnych nogach. Jeden z chłopaków zaproponował jej, że zabierze ją do pokoju. Jej umysł mówił stanowcze „Nie!”, ale ciało z nim nie współgrało. Coraz bardziej tracąc świadomość, poddała się i pozwoliła wziąć na ręce. Zielonooki, niby bohater, widząc stan brunetki, postanowił ją niecnie wykorzystać. I udałoby mu się, to gdyby nie tajemniczy blondyn, o nieziemskich, niebieskich oczach. To on ją wtedy uratował. Zajął się nią. Zawiózł do domu. Tak zaczęła się ich znajomość. Znajomość przerodziła się w przyjaźń. Michał, bo tak miał na imię, był tajemniczym, przystojnym osiemnastolatkiem, który na początku grał mądrego, miłego, porządnego chłopca. Kupował kwiaty matce dziewczyny, natomiast jej ojciec, zawsze miał z nim, o czym rozmawiać. Zuza mówiła mu wszystko. Czuła, że to jest właśnie ten jedyny przyjaciel. Miała wielu potencjalnych przyjaciół, jednak każdy z nich leciał na jej kasę, której nie żałowała, aby uszczęśliwić znajomych. On wydawał się być inny. Opiekuńczy, odważny, życzliwy, bohaterski, szczery, pomocny, zabawny, wierny, wyrozumiały. Chyba każda dziewczyna chciałaby mieć takiego ukochanego. Zakochali się w sobie. A przynajmniej brązowooka go kochała. Uwielbiła, kiedy bawił się jej włosami, kiedy szeptał jej do ucha miłe słówka, kiedy nazywał ją „swoim kochaniem”. Uwielbiała jego perfumy i cytat, który zawsze jej powtarzał:
„Prawdziwa miłość to przyjaźń doprawiona szczyptą namiętności”.
Była z nim taka szczęśliwa. Do czasu, aż jego prawdziwe oblicze wyszło na światło dzienne. Tajemnice skrywane przez niego wyszły na jaw. Kiedy poznała prawdę, było już za późno. Te wszystkie chwile smutku i radości, które spędzała z nim, jako przyjacielem, zalały jej umysł bez pamięci. W oczach co rusz pojawiały się łzy, jednak było już za późno, żeby cokolwiek zmienić. Mimo że znała wszystkie szczegóły, że ją wykorzystywał, bił i zmuszał do testowania swojego towaru, nie odeszła od niego. Za bardzo go kochała. Nie wyobrażała sobie życia, bez niego. Oddzielił ją od bliskich. Można by było rzec, że zamknął ją w szklanej pułapce, którą okazała się być jej naiwność. Za każdym razem, po wyrządzonej krzywdzie ją przepraszał. Jednak to nie płynęło z serca, lecz z rozumu. I, mimo że obiecywała sobie miliony razy, że od niego odejdzie, po każdych przeprosinach, rzucała mu się na szyje i zapewniała o swojej miłości. Takie coś trwało pół roku. Z dnia na dzień traktował ją coraz gorzej. Ale to, co zrobił w ostatnią noc, przerosło ludzkie pojęcie. Nafaszerował ją swoją kokainą i różnymi tego typu świństwami. Wiedział, że jest doskonałym kierowcą rajdowym, dlatego też założył się z jednym z gangsterów, o to, że wygra wyścig, pomimo tego, że jest naćpana i pijana. Chodziło tutaj o naprawdę wielki szmal, dlatego mimo protestów, siłą zapakował dziewczynę do zabójczej maszyny. Wmówił jej, że jeśli wygra, już zawsze będą razem i już nigdy jej nie skrzywdzi. Naiwna, kolejny raz mu zaufała. Alkohol i narkotyki zmieszały się w jej organizmie, dając mieszankę wybuchową. Oczywiście wygrała rajd, mimo że asfalt zdawał jej się uciekać. Była za bardzo zdeterminowana, aby mogła przegrać. Przekroczyła linię mety jako pierwsza. Niestety niedane jej było zostać na tym świecie, pełnym okrucieństw, bo nie wyhamowała i wpadła w ogrodzenie pod napięciem. Tak bardzo kochała tego dupka, a on nawet nie przyszedł na jej pogrzeb.
Warto mieć pragnienia i warto je spełniać. Trzeba jednak pamiętać, że nie można ich osiągać za najwyższą cenę. Dziewczyna z opowiadania miała tylko jedno pragnienie. Kochać i być kochanym. Nie dane, było jej jednak tego zaznać. Miała plany na piękny ślub, dwójkę dzieci, kochającego męża i ojca, pasa i dom na wsi. Niestety nie udało jej się tego osiągnąć.
Jeśli masz pragnienia, staraj się je spełniać pamiętając, aby dawały ci one radość i szczęście, a nie smutek i rozpacz.
Pragnienia mogą Ci pomóc stać się niewolnikiem, pożywieniem dla innych lub siłą napędzającą pojazd zmierzający do wolności. Wybieraj mądrze.
-----------Od autora-----------
Zacznę od tego, że udział w challengu nie jest obowiązkowy. Bardzo Ci dziękuję Szalo, bo kiedyś miałam tworzyć wiersz o pragnieniach. W końcu mi się udało napisać coś w tej tematyce :). Tekst jest... Oh, sami oceńcie. Nie lubię się poddawać, dlatego przyjęłam wyzwanie. Przepraszam, za zabieranie Wam czasu na czytanie tego badziewia, tak jak zresztą zawsze, ale postanowiłam spróbować. Dziękuję za uwagę. :)
Nominowanym życzę weny i miłego pisania :)
PS. Mam nadzieję, że tekst ukazał, co mam na myśli jeśli chodzi o pragnienia :)
Komentarze (37)
5
Podoba mi się te opowiadanie. Zaznaczyłaś w nim przywiązanie dziewczyny do chłopaka. Pokazałaś, jak może być ślepa miłość. Do czego może prowadzić bezgraniczne zaufanie. Dlatego też zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania