Poprzednie częściPrawo do wolności - Prolog

Prawo do wolności część 13

Od autora: Powracam z kontynuacją tego opowiadania. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś pamięta historię Magdy. Jeśli nie, to zapraszam do przypomnienia szczegółów.

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Niechętnie wstałam z łóżka. Podświadomie wiedziałam, że muszę stawić czoła wszystkim problemom, które za chwilę zwalą się na mnie lawiną. Miałam do ogarnięcia wiele spraw. Po pierwsze: sytuacja taty. Po drugie: dziwne zachowanie matki. Po trzecie: „nowy tatuś”. Każdy z trzech przypadków był trudny, ale wiedziałam, że muszę poznać prawdę. Miałam serdecznie dosyć wszystkich tajemnic.

Jedyną przyjemną rzeczą, jaka spotkała mnie po przebudzeniu, to świecące słoneczko. Chociaż pogoda mi sprzyjała. Pomimo naglącego mnie czasu, nie mogłam oprzeć się pokusie i wyszłam na balkon. Musiałam spojrzeć na morze, aby uspokoić się wewnętrznie. Szum fal i widok, który potrafi zachwycić oko, jest kojący. Niestety nie mogę pozwolić sobie na zbyt długie refleksje. Wróciłam do pokoju. Staram się przypomnieć sobie, gdzie są moje ubrania. Rozsuwane drzwi sygnalizowały, że to tam znajdują się moje bagaże. Weszłam do nowej garderoby i starałam się znaleźć jakiś ciuch. Chociaż torby były jeszcze nie rozpakowane, to postarałam się wyciągnąć parę rzeczy i ułożyć je na półce. W końcu trzeba było się pogodzić z obecną sytuacją.

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że w mieszkaniu panowała zupełna cisza. Postanowiłam skorzystać z okazji i zwiedzić resztę domu. Wyszłam na korytarz i poszłam prosto. Pierwsze drzwi prowadziły do łazienki, którą już znałam. Pojawiły się kolejne drzwi. Bez wahania nacisnęłam klamkę. Moim oczom ukazał się piękny i przestronny pokoik. Bez wątpienia to kącik Mikiego. Świadczyły o tym liczne zabawki i tapeta w pociągi z bajki „Tomek i przyjaciele”. Zaraz, zaraz. Czyli matka musiała wiedzieć od dawna, że się tu przeprowadzimy, skoro przygotowała tapetę. Wyszłam z pokoju nieco zszokowana nowym odkryciem. Po drugiej stronie też było pomieszczenie. Weszłam do środka. To była sypialna, gdyż na środku stało wielkie, drewniane łóżko, przykryte narzutą w róże. W głębi dostrzegłam otwór. Z ciekawością podążałam w głąb pokoju. To była garderoba, w której mamy rzeczy były już poukładane. O rany! Przecież ten cały Kamil musiał być kochankiem. A ja głupia łudziłam się, że ona spała na kanapie w salonie. W tej chwili jedyne co mogłam zrobić, to opuścić to mieszkanie. Wybiegłam z tego przeklętego pokoju. Ze łzami w oczach dotarłam do kuchni. Na stole znalazłam karteczkę: „Jesteśmy w pracy, a Mikołaj w przedszkolu. Wrócimy po szesnastej”. A więc tak rozpoczyna się nowe życie. W pośpiechu zaczęłam wychodzić. Gdy stałam już przed drzwiami, pojawiał się problem. Nie miałam kluczy. Moją pierwszą myślą było wyjście bez zamykania drzwi. W tym momencie cała moja złość uruchomiła się. W końcu poczułam coś innego niż pustkę. Głęboki żal i bezsilność ponownie raniły serce. Dzięki tym emocjom poczułam chęć do walki. Postanowiłam podjąć próbę działania. Pomimo że zostałam zdradzona, nie zamierzałam się poddać, wciąż widziałam jakąś nadzieję. Odwróciłam się do tyłu i dostrzegłam wiszący na haczyku kluczyk. Jednak nie mogłam zostawić otwartego mieszkania. To byłby z mojej strony błąd. Wzięłam wiszący kluczyk i wyszłam z mieszkania.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • katharina182 18.06.2017
    "Dopiero teraz zadałam sobie sprawę..." zdałam

    Już myślałam że nie będziesz pisała dalszych rozdziałów.
    Fajnie że wróciłaś. Troszkę krótko jak dla mnie.
    Mam nadzieję że pojawią się kolejne rozdziały bo mam trochę niedosyt. Wydaje mi się że mało się w tej części działo. Ale to tylko moje skromne zdanie;)
    Oceny bez:P
    Pozdrawiam
  • Alicja 18.06.2017
    Też myślałam, że nie wrócę, ale jednak udało się. W najbliższym czasie pojawią się kolejne rozdziały. Postaram się, żeby były dłuższe. Masz prawo odczuwać, że zbyt mało się działo, ponieważ ten cel był zamierzony. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)
  • Tina12 18.06.2017
    Ciesze się, że powróciłaś z tą serią. Bo idą wakacje i będę miała czas je śledzić.
    5
  • Alicja 18.06.2017
    Cieszę się :)
  • Tina12 18.06.2017
    Alicja
    Ja też planuje mój wielki powrót w przyszłym tygodniu.
  • Alicja 18.06.2017
    Tina12, chętnie wpadnę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania