Preludium Krwi

Sara przechadzała się wzdłuż ulicy a ciężki futerał na wiolonczele ciążył jej na lewym ramieniu. Była zima i ubrana była w czarny do ziemi płaszcz. Długie kasztanowe włosy miała ściągnięte ciasno do tyłu i związane rzemieniem. W prawej ręce ściskała bukiet czarnych róż.

Przemieszczała się dosyć szybko. Jakby się gdzieś śpieszyła.

Koło sklepu spożywczego weszła w wąską uliczkę bez cienia strachu czy zwątpienia. Uliczka była na tyle szeroka że mogła nią przejść tylko jedna osoba naraz. Szła nią jakąś chwile aż nie przystanęła przy zapitych deskami drzwiach. Sięgnęła wolną ranką do kieszeni płaszcza. Palcami wymacała małe okrągłe urządzenie, wyczuła kciukiem przycisk który kliknęła. W tej samej chwili iluzja zabitych drzwi zniknęła zostawiając inne już nie zablokowane. Otworzyła je i weszła do środka uruchamiając tryb noktowizji w jej soczewkach kontaktowych. Następnie narzuciła z powrotem iluzje na drzwi.

Pomieszczenie w którym była było brudne i niezadbane. Widać było że od dłuższego czasu nikt z niego nie korzystał. Gruba warstwa kurzu pokrywała dosłownie wszystko na spółkę z pajęczyną. Ostrożnie stawiając kroki ruszyła ku schodom wiodącym na górę. Czuła jak z każdym krokiem jej serce bije coraz mocniej. Nakazywała sobie spokój ale wizja zemsty była zbyt podniecająca.

Zatrzymała się na drugim piętrze i weszła na klatkę schodową. Z tego co wiedziała było to kiedyś przedwojenna kamienica o której zapomniano do tego stopnia że stała sobie w centrum miasta i nikt nie miał o niej pojęcia. Nikt oprócz niej.

Przeszła na koniec korytarza i zniknęła w pierwszym od lewej pokoju. Pomieszczenie było całkowicie puste. Tynk odchodził od ścian a pleśń zajęła pokaźne terytorium. Powietrze było zatęchłe i wilgotne. Sara musiała założyć specjalną maskę z flirtem powietrza. Ruszyła do salonu. Panele podłogowe skrzypiały tak że mogłyby obudzić trupa. Podeszła do zabitego deskami okna wiedząc że to tylko iluzja. Futerał położyła ostrożnie na podłodze a kwiatu tuż obok. Otworzyła futerał i wyciągnęła z jego wnętrza karabin snajperski Cv5R wyposażony w amunicję naprowadzającą. Sprawdziła kolejny raz czy jest załadowany i zajęła pozycje snajperską w oknie.

Jej cel miał lada chwila tędy przechodzić. Okno wychodziło na główną ulice a dzięki iluzji nie było go w ogóle widać tak samo jak jej. Wszystko było przygotowane do perfekcji. Pracowała nad swoją zemstą cztery długie lata. Cztery długie lata pełne wyrzeczeń i treningów. Cztery pierdolone lata dla tej jednej chwili. Dla oddania jednego strzału. Dla zabicie jednej tylko jednej osoby.

Dotknęła jeszcze wisiorka na szyi. Było tam zdjęcie pewnej osoby która była dla niej najważniejsza na świecie a której już nie było na świecie.

Przystawiła oko do celownika i zaczęła lustrować otoczenie. Masa twarzy. Masa ludzi. Ale celownik miał wbudowany moduł wyszukiwania twarzy. Nawet jak ona go nie zauważy to on tak. Wzięła serie wdechów uspokajających.

–Nieźle – usłyszała tuż nad sobą a następnie poczuła jak coś dziwnego naciska na jej potylice.

Jak… Kiedy? Myślała nie mogąc w to uwierzyć. Przecież cztery lata szykowała się na tą chwile i dała się tak łatwo podejść? To niemożliwe! Podłoga nawet nie skrzypnęła i nie było śladów na pokrytej kurzem podłodze poza jej własnymi.

–Brak ci doświadczenia dziecinko ale gdybym to nie był ja to pewnie by ci się udało –mówił dalej przeciskając zimną lufę pistoletu do jej potylicy. –Wstawaj –powiedział nagle zabierając pistolet.

To była jej okazja. Wysunęła z rękawa płaszcza ukryty nóż i błyskawicznie się podniosła atakując swojego przeciwnika. Chciała trafić go w szyje ale ten zbił jej atak i odskoczył do tyłu. Podnosił pistolet do oddania strzału ale Sara wybiła mu go z ranki wysokim kopnięciem. Pistolet poleciał w ciemność.

Mężczyzna z którym walczyła odskoczył w bok tak jak ona dobywając ukrytego noża. Zaatakował szybko i precyzyjnie. Sara ledwie była wstanie zablokować jego atak. Jej przeciwnik zaraz po nieudanym pchnięciu wyprowadził wysokie z obrotu kopnięcie w bok głowy. Sarze i ten atak udało się zablokować ale siła uderzenia rzuciła nią o ziemie. Na chwile bul zamglił jej oczy ale szybko doszła do siebie i chciała wstać kiedy poczuła straszny bul w udzie.

Wrzasnęła.

–Chowanie dodatkowej broni w bukiecie kwiatów jest strasznie oklepane –oznajmił jej przeciwnik trzymający w rance jej pistolet który ukryła w bukiecie czarnych róż. Spojrzała w twarz swojego przeciwnika ale ujrzała tylko białą maskę z namalowanym czerwoną farbą szerokim upiornym uśmiechem i parą durzył czarnych oczu. Jej napastnik był niski i okrągłej postury. –Chciałem ci darować życie zaraz po dowiedzeniu się czemu chcesz mnie zabić ale zmieniłem zdanie. –powiedział i oddał dwa strzały w jej głowę.

Sara umarła mając przed oczami twarz swojego martwego męża.

 

____________________________________________

Proszę pisać jak się podoba to krótkie opowiadanie.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Drassen Prime 31.08.2014
    CO TO KURDE JEST RANKA!!!! Trzymał w rance... Co kurwa? No sorry, ale to już przekracza wszelkie granice... I bul? Naprawdę polecam zajrzeć czasem do słownika... Sorry za szczerość, ale widze to pierdyliard razy, tak samo z bulem...
    Dobranoc
  • Tak wiem o tym. Teraz przeczytałem jeszcze raz i zauważyłem. Nie mam żalu za szczerość i w ogóle cię rozumiem. Nie wiem naprawdę czemu przy sprawdzaniu nie zwróciłem na to uwagi. Mogę tylko przeprosić i już nie popełnic takich błędów.
  • Nikey 31.08.2014
    Nie przejmuj się Jacek. Nie rozumiem, po co tak przesadnie do tego podchodzić. Litery "n" i "m" są bardzo blisko siebie, więc można się pomylić. Ja coś o tym wiem, pomyłki zdarzają mi się często :D Ale żeby robić taką awanturę o zwykłą literówkę ;-; Nie martw się, opowiadanie jest świetne (y) :)
  • Nikey 31.08.2014
    A co do "bulu" nikt z nas nie połknął słownika ortograficznego. Te błędy nadrabia stylem pisania i rozwojem akcji (y)
  • Dzięki Nikey ale Drassen też ma racje. Osobiście zgadzam się z tobą ale rozumiem że błędy (szczególnie te powtarzane cały czas) mogą wkurzać.
  • Ant 31.08.2014
    W jakim programie piszesz, że Ci nie podkreśla błędów?
  • Drassen Prime 31.08.2014
    Nikey... n i m? Gdzie ty masz błąd na tym polegający? Jemu chodziło o Rękę a pisze cały czas Ranka WTF
  • World. ale on takich błędów jak bul, ranka czy inne takie zgodne z pisownią słowa nie podkreśla. A ja jak czytam by poprawić błędy nie zauważam takich rzeczy. Tak samo morze (może). Muszę sam poprawiać a niema do tego serca. Obiecuję poprawę z ortografia. Następnym razem lepiej sprawdzę :) Ale czy opowiadanie się podoba?
  • Dlatego już prosiłem by moderator dał opcję edytowania tekstów po publikacji by takie błędy poprawić jak ktoś zauważy.
  • Drassen Prime 31.08.2014
    Podoba się podoba i osobiście też jestem za tym, by wprowadzić edycję tekstu ;)
    Ogólnie to masz jeszcze na tej stronie podkreślanie błędów przecież o.O
  • Tynina 01.09.2014
    Popieram - ten nadmiar literówek, aż boli w oczy.
  • persse 03.09.2014
    Bardzo fajnie napisane. Szkoda, że tak mało, oj szkoda.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania