Prolog

Wiedziałam, że życie jest skomplikowane. Ale wtedy nie myślałam, że aż tak. Gdyby ktoś powiedziałby mi wcześniej przez co będę musiała przechodzić, nie uwierzyłabym. Po prostu byłam pewna, że nigdy nie będę w takiej sytuacji. Mało tego, byłam przekonana, że jest to niemożliwe. Przez te dwa lata musiałam podjąć wiele trudnych decyzji. A moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. I uwierzcie mi, nigdy nie spodziewałam się że będę zdolna do takich rzeczy. Ale najwidoczniej człowiek zdesperowany, jest zdolny do wszystkiego. Śmiało mogę powiedzieć, że nie znam osoby, która ma tak pogmatwane życie jak ja. Jeśli jesteście ciekawi, jakie kłody rzucało mi życie pod nogi – to zapraszam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Truta 29.02.2016
    "trzysta sześćdziesiąt stopni" wybacz... ale jeżeli coś "zmienia" się o 360 stopni to tak naprawdę wraca na swoje miejsce. Mówi się 180 stopni, ta wersja jest poprawna :)
  • Alicja 29.02.2016
    Masz rację. Przeoczyłam ten szczegół. Dzięki za czujność :)
  • Angela 29.02.2016
    Mały ten prolog i w zasadzie niewiele zeń wywnioskowałam. Nie oceniam.
  • Robert. M 05.05.2016
    Sto osiemdziesiąt stopni. Nie przeoczyłaś. Piszę żeby tylko przypomnieć że to jest warte kontynuacji. Lubię ludzi zdesperowanych bo nie kalkulują. Za cztery lata będzie dopiero dwudziesty dziewiąty?
  • 60secondsToDie 05.05.2016
    Przeoczyła, zauważ, że wstawiane było to dwa miesiące temu, więc zdążyła poprawić.
  • Robert. M 06.05.2016
    Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Wychyliłem się na strzał. Przepraszam za zamieszanie.
  • Alicja 06.05.2016
    Nic się nie stało :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania