Prometeusz
Kim dla Ciebie jestem? Chyba tylko starym problemem.
Sprawiasz pozory, że mam znaczenie. Ty jesteś dla mnie światłem.
Rozjaśniłaś mroki mojego umysłu. Dostrzegam każdego dnia co raz więcej światła.
Jak mogę Tobie podziękować? Chyba tylko obietnicą, którą złożyłem.
Nie jest łatwo nosić na barkach taki ciężar. Moje serce krwawi widząc Ciebie z nim.
To ból zranionej miłości. Każdego dnia wyznaję ją Tobie w mej głowie.
Wiem, że nie mogę stanąć obok Ciebie. Stanę przed Tobą chroniąc przed ciosami.
Upadnę martwy tylko aby ujrzeć twój kolejny uśmiech. Mój ból przestaje mieć znaczenie.
Liczysz się tylko ty i moja obietnica. To ciężar, który wgniata mnie w ziemię.
Wiem, że Ciebie kocham. Nie potrafię opisać bólu gdy moje jasne oczy widzą Ciebie z nim.
Brakuje mi słów gdy myślę o twoim szczęściu. Rozpiera mnie wtedy radość, która jest warta każdego bólu.
Widok twojego uśmiechu zamienia ciężar w powietrze. Wiem, że warto być Prometeuszem.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania