Przedstawienie kukiełkowe.
Ludzie są słabi.
Nie, to świat jest zbyt silny.
Po co mamy sumienie?
Nie używamy go.
Po co nam emocje?
Niszczą nas.
Manekin robi kolejne kroki.
Cieniutkie sznurki, delikatnie sugerują mu każde posunięcie.
Mógłby je zerwać jednak nie może.
To tylko manekin.
Nie ma woli walki, albo rozumu.
Robi to co mu każą.
Krwistoczerwone usta wykrzywione są w uśmiechu.
Czarne jak węgielki oczy, są nieobecne.
Oglądam przedstawienie kukiełkowe.
Taki to ma dobrze - myślę.
Inne kukiełki są już nie co zniszczone.
Wybrakowane.
Jestem jedną z nich.
Zbyt długo nie zrywałam sznurków.
Teraz moje kończyny zapomniały czym jest siła.
Nie pamiętają jak to jest żyć.
Komentarze (2)
"Cieniutkie sznurki, delikatnie sugerują mu każde posunięcie." - bez przecinka
"Mógłby je zerwać jednak nie może." - przecinek po "zerwać"
"Nie ma woli walki, albo rozumu." - bez przecinka. Tutaj "albo" pełni funkcję wyboru, więc bez przecinka. Przecinek przed "albo" jest tylko przy konstrukcji, gdzie występuje jako powtórzenie "albo to, albo to"
"Robi to co mu każą." - przecinek po "to"
"Czarne jak węgielki oczy, są nieobecne." - bez przecinka
"Inne kukiełki są już nie co zniszczone." - nieco*
"Teraz moje kończyny zapomniały czym jest siła." - przecinek po "zapomniały"
"Nie pamiętają jak to jest żyć." - po "pamiętają"
Troszkę się zamotałaś, decydując się w tym wierszu na interpunkcję. Motyw wykorzystany ciekawy, ale tym razem forma zostawia niestety troszkę do życzenia. Tym razem od mnie 3,5 czyli 4, ale trzymam kciuki za następne twory, zwłaszcza że starasz się próbować czegoś nowego :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania