Przemijanie
Przeminął czas honoru i dumy urażonej,
przeminął etap gniewu
i niesenności pragnienia śmierci wymarzonej -
czas u nicości brzegu.
I choć zatliły się jeszcze zapałki marzenia
zabliźnienia przysięgą -
łzy płynące ugasiły słowa ukorzenia
nieczułości potęgą.
Przeminęły drgające w świec płomieniach trzy zjawy -
pożółkły liść szaleje,
klęcząc spaliły się w słońcu ostateczne sprawy -
lodem jesień zawieje.
Komentarze (5)
lodem jesień zawieje
Jedynie to do kupienia.
Moje pisanie może nie trąci Pulitzerem, ale przyznasz, że jest w swej prostocie zawsze dopracowane. A to droga moja rywalko od zawsze, jest procesem zagrania się w czasie weny i precyzji. Mózgownica na 300% obrotów.
Przemyśl kochana ten punkt widzenia, a może i do Twojej duszy w końcu dotrę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania