Przeminie

Czas kiedyś przeminie. Co po mnie pozostanie?

Czy będę miał własne exegi monumentum? W śnie widuje go każdego dnia.

Wielki stoi niczym góra. Ja jestem mały jak piasek na plaży.

 

Chyba nigdy go nie zdobędę. Moje słowa nie budują.

Czyny powoli burzą świat. To już tylko chore marzenie.

Mój umysł nie pozwala na zmiany. Jestem jedynie zerem.

 

Moje nędzne próby są niczym. Każdy czyn płonie jak słoma.

Co po mnie pozostanie? Chyba jedynie te smutki.

Zapamiętacie mój uśmiech? Ile to już dźwięków, mówiących, że jest piękny?

 

Chcę skończyć na szczycie tej góry. Moje słowa nigdy jej nie zbudują.

Chciałbym cofnąć czas. Wymazać to marzenie.

Czy sen okaże się jawą? Ile razy już nadzieja mnie zmyliła?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania