Przepraszam za to, że nie potrafiłam.

Pamiętam to, jakby to stało się wczoraj.

Ciepły letni wiatr niósł krzyki do koła.

Że się udało, choć na chwile zdjąć kajdany!

I udało się im zadać rany!

A jednak w zemście runą most.

I nie mogła przejść na twój brzeg.

Zachowałam się jak tchórz, nie przepłynęłam nic nieświadomej rzeki.

Tylko miałam siłę, by przeprosić cię.....

 

Za to, że stchórzyłam.

I nie odłożyłam tak jak ty miłości na drugi plan!

Za to, że nie potrafiłam.

Patrzeć jak krew płynie z ran!

Jednak wciąż nadzieję ma, że kiedyś opadnie kurz!

I skończy się największa z krwawych burz!

 

Pamiętam, to jakby to było dziś.

I w uszach jeszcze brzmi mi ten rozkosznie brzmiący krzyk.

Że wolność jest blisko!

Że pomoc u bram czeka!

Jednak mijał czas, a ty wciąż sam na polu bitwy.

Bo runął most.....

I nie mogłam przejść na twój brzeg!

Zachowałam się jak tchórz, nie chcąc po wodzie przejść.

A dziś zostaje mi przepraszać cię....

 

Za to, że stchórzyłam.

I nie odłożyłam tak jak ty miłości na drugi plan!

Za to, że nie umiałam.

Patrzeć jak krew płynie z ran!

Jednak wciąż mam nadzieję, że kiedyś skończy się zima!

I wiosna życia na tronie zasiądzie już!

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Bio 24.10.2016
    Ładny wiersz. Popraw jak możesz tytuł i 5 linijkę w pierwszej strofie. Ja zostawiam 4 i czekam na dalsze poezje. :)
  • Tina12 24.10.2016
    Dzięki. Już poprawiam.
  • Ładnie z resztą jak zawsze. Daję 5 .
    A do reszty powróce jutro.
  • Tina12 25.10.2016
    Oki. I dzięki
  • Olga Undomiel 25.10.2016
    Tina12 hej
  • Anho 25.10.2016
    daję 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania