Poprzednie częściprzepraszam

Przepraszam, chciałam

Chciałbym niekiedy w te miejsca pójść

Gdzie księżyc rośnie pod ziemią.

Każdy tam ma swój kwiat i swoją gwiazdę

Którą skrawkiem zbitych wspomnień

Przykleja do nieba.

Gwiazdy spod opadłych z drzew snów

Śmieją się, chwieją

Podszczypując białe uda czasu.

A ten wstydliwie zdejmuje płaty starej skóry.

Jeden, dwa, trzy

Szczotkuje zmiażdżone kości

Moją krwią.

 

Chciałbym niekiedy w te miejsca pójść

Gdzie wszystko się kończy, zaczyna

W niewiadomej chwili.

Że nawet gdyby ktoś wyciął kalendarz z mojego serca

Nawet gdyby powiesił go na ścianie wśród kolorowych plakatów

Nawet wówczas nikt nie wiedziałby

O końcach i początkach

Gwieździstych dłoni

 

Rozpadam się, rozkładam

Zdejmuję dźwięk swego głosu z dachu

Co rozbrzmiewa nocą irytując przechodniów.

Ludzie nie lubią spokoju, znaków drogowych.

I kandyzowanych wiśni na urodzinowych tortach

A ci hodują gwiazdy w ogródkach

Zamiast sałaty

 

Zepchnęłam kogoś z jego układanki

A podmuch wiatru rozsypał puzzle

Przepraszam, chciałam.

Lecz nie chciałam uciec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • 60secondsToDie 25.08.2016
    Ale pisofszit, ahahaha.
  • Niemampojecia96 28.08.2016
    Czytałam Twe nowe wiersze. Ten jakoś darze większym uczuciem, trafił mi w serce.
    60, gdy tylko dorwe się do komputera a nie malutkiej noki napisze Ci obszerny list. Bo mam wrażenie, że już bardziej rozumiem. Układami ten list co dnia
  • 60secondsToDie 28.08.2016
    Co do wiersza tego wyżej, to mi samej chyba w serce nie trafił. Ale ja się na sobie nie znam.

    Czekam cierpliwie na list
  • Niemampojecia96 28.08.2016
    To będzie z mej strony rome owo-juliowe bo któregoś poranka pod wieczór, spojrzałam na słońce, padał deszcz. I już wiedziałam. Nie przeczę, żem chora psychicznie, sama siebie umieściła PONIEKĄD w takiej klatce. Wydaje mi się od tego poranka wiecZorem, że już rozumiem. Może nie rozumiem nic, napisze
  • 60secondsToDie 28.08.2016
    Ja tez nic nie rozumiem. Ale jakos trzeba cos-cos. Bede czekac na list i powoli zaczynac swoj.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania