Przez ciebie rozróżniam strony światła
gdzieś między prawdą a starym wierszem
tkwi niczym okruch pod snu powieką
niezmiennie trwałe i najwierniejsze
wspomnienie ranka nad tamtą rzeką
zieleni dywan znaczyła rosa
gdy ust dotknąłeś niepewnym gestem
a krople słońca po twoich włosach
na moje wargi spadły szelestem
do dziś na skórze czuję kosmyki
miękkie jak jedwab pieszczotę dłoni
w ciszy tęsknota ciągle przemyka
a ja nie umiem się przed nią bronić
to tam poznałam co to pragnienie
czym jest żar zmysłów trawiący ciało
i twój szept „kocham” - przez jedno mgnienie
dziś nawet nie wiem co pozostało
kilka uśmiechów pachnących latem
więzionych w wierszach i fotografii
wiesz kiedyś byłeś mi całym światem
dziś nauczyłam się geografii
Komentarze (4)
W każdym razie muszę napisać, że całość jest GENIALNA. Tak dobrze się to czyta, tak dobrze się to czuje i tak dobrze się uśmiecha przy ostatniej linijce. Melancholijnie, nostalgicznie... ach :) i akurat dziś, gdy również wzięło mnie na wspominki starych lat. Nie dość, że utwór trafił w mój gust, to jeszcze w mój dzisiejszy nastrój.
Piona.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania