Przpadek Zagubionego
Wygraliście ! Kolejny raz przegrałem ! Wy szakale, hieny ! Po raz kolejny murze się schować, muszę zejść z ziemi. Wygryźliście mnie....to boli, to boli. Zabraliście mi miejsce na ziemi. Ja chciałem tylko żyć i nic więcej. A Wy? Wy chcecie wszystko mieć ! Wszystko ! Wszystko należy do was i .....nie ma miejsca w waszym świecie dla kogoś takiego jak ja. Nie pytam się dlaczego, bo was rozumie.
Czy ktoś pali? Ja pale, tylko czerwone Marlboro. Nie raz w swym życiu miałem dylemat, za ostanie pieniądze kupić papierosy czy bochenek chleba, Kiedyś kupiłem jedzenie i żałowałem. Mieszkam z bratem, zawsze mnie czymś poczęstuje, kiedy nie mam nic do jedzenia. Zapalić mi nie da, bo on nie pali. Kiedyś tam jarał szlugi, ale rzucił. Jest człowiekiem innego pokroju jak ja. Nie mam mu tego za złe. Nikomu nie mam za złe.
Powiadają, że jak jesteś wśród wron, kracz jak reszta a jak jesteś wśród..., czy coś tam jeszcze. A jak ja się znajdę wśród złodziei, bandytów...nie tego nie można rozpatrywać, bo to za wiele. Może napisze list do świętego Mikołaja. A będzie się zaczynał on tak.
Kochany Mikołaju
Bylem grzeczny cały rok i ludzie mnie wykorzystali. Wiec zrekompensuj mi to, wyślij mi super prezent. A aaaa atam, atam. Przestań się rozczulać nad sobą. Stań przed lustrem i powiedz dość !! Koniec z wrażliwością, koniec z miękkim sercem. Zakładaj pancerze na barki a na głowę hełm z poozdabiana przyłbicą i do boju. Na początek tramwaj i rozgrzewka do przepychanki. Już sobie to wyobrażam, jak babcia mnie będzie prosiła, abym pomógł jej znieść torbę.
-Proszę pana łaskawie, mógłby pan mi znieść torbę na dół.
-Nie! Jak jest pani słaba to trzeba zostać w domu-Parszywie się jeszcze do tego uśmiechnę/
-Proszę pana-Zapytała się mnie biedna, po raz kolejny.
-Nie! Powiedziałem już, trzeba było się nie starzec. Albo zadzwoń do wnuczka, który zwolnił mnie z pracy.
A do dupy to wszystko ! I w taki sposób nic nie zyskam w życiu i w taki sposób będę przegrany.
Najlepiej zmienię się w drzewka. Psy będą mnie pod posikiwać Wykluczone...
Albo inaczej, Wy hieny, parszywe hieny. Wyzywam wam wojnę ! Nikt z wami nie wygra? Doprawdy? Wynoszę się z tego miasta, wynoszę. I co wy na to? Jaki starzy będziecie to sami, noście torby. Ja będę mieszkał w górach samotnie!
Co mi zależy i tak w mieście mieszkam, jak w norze. Może to zaszczyt, szlachetność, żyć w górach pod namiotem.
Tekst napisany na podstawie takich tam spostrzeżeń. Dziękuję za przeczytanie tekstu)
Komentarze (9)
https://languagetool.org/
W międzyczasie zapraszam na bloga.
http://rozerzuconenaziemie.bloog.pl/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania