Przy kominku

Przy kominku, przy kominku

w leśni­czówce na pola­nie

sie­dzę sobie, sącząc winko,

patrząc w oczy swej kocha­nej.

 

Ogień tań­czy, w górę strzela,

odbi­ja­jąc się w jej źre­ni­cach a

za oknem szu­mią drzewa

stu­ka­jąc po okien­ni­cach.

 

Wiatr wieje coraz raź­niej,

zmie­nia­jąc muzyczne barwy

zachęca naszą wyobraź­nię

do wspól­nej zabawy.

Następne częściPrzy kominku (cz.1 i 2)

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Aisak 17.12.2018
    Pierwsza strofa najlepsza pod względem rytmu.
    4/4
    Dalej niestety jest nierówno, co burzy odbiór.
    Np
    odbi­ja­jąc się w jej źre­ni­cach - bez jej

    Wiatr wieje coraz raź­niej - byłoby lepiej Wietrzyk

    Miły klimat z kominkiem.
  • Miron 17.12.2018
    Dzięki. Ach te rymy,oczywiście trochę więcej przemyśleń. Pozdrawiam
  • Canulas 17.12.2018
    A gdyby:
    "Ogień tań­czy, w górę strzela,
    odbi­ja­jąc się w źre­ni­cach
    a za oknem szu­mią drzewa
    stu­ka­jąc po okien­ni­cach".

    Z trzecią się nie wychylam, póki co.
    Ogólnie spoko.
    Pierwsza najlepsza.
  • Miron 18.12.2018
    Dzięki za przeczytanie i komentarz.Pozdrawiam!
  • Freya 18.12.2018
    Miron, to ma być celowo, czy tylko jakimś przypadkiem taka ksywa - bez tykania Białoszewskiego? ;) Pzdr
  • Miron 19.12.2018
    Mam na imię Mirek, moi znajomi często mówią "Miron". Pozdrawiam
  • betti 19.12.2018
    No, Mirek dwie pierwsze dobre, ale ostatnia strasznie odstaje od reszty, może warto dopracować...
  • Miron 19.12.2018
    Chyba tak, dzięki. Pozdrawiam
  • sensol 24.12.2018
    nie chwyta za serce

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania