Przygody elfa Berkasa

Przypadkiem się dziś natknąłem na taką "perełkę" z 29.04.2007 r., zachowana pisownia oryginalna xd. To jest ta pierwsza powieść, której w głowie miałem przynajmniej 5 tomów i dwie wielkie wojny, a nie skończyłem 3 rozdziału. :D

 

Rozdział 1

Dom i okolice

Żył kiedyś elf Berkas, pochodził on ze szlachetnego rodu. Był dobrze zbudowanym chłopcem o blond włosach. Wyróżniał się spośród swoich rówieśników sprytem, odwagą i siłą. Mimo to nigdy nie starał się dominować wśród przyjaciół. Od najmłodszych lat był spragniony przygód.

 

****

 

Mieszkał w otoczonej palisadą wiosce Piękny Dąb, położonej nad brzegiem rzeki nazywanej „ Rzeką Cudnej Nimfy ”. Była ona pełna ryb, a prąd jej płynął wartko. Tubylcy często wybierali się na wycieczki jej malowniczym brzegiem, a wyglądał on tak:

Wszędzie było gęsto od rozłożystych smoczych drzew pokrytych ciemno-zielonymi liśćmi. Nazywano je tak ponieważ były tak wielkie, że ludziom kojarzyły się ze smokami. Była teraz taka pora roku w, której oblewały się złotym kwieciem, a na ich gałęziach rosły barwne storczyki:

Różowo-żółte, ciemnoniebieskie, a jak się miało szczęście to można było spotkać i srebrne. Co krok słychać było śpiew różnych ptaków np. w zakolach rzeki białe ptaki liliowce, które żywiły się nektarem kwiatów wodnych i małe brązowe drzewniczki mieszkające na czubkach dębów. Berkas razem z najlepszymi przyjaciółmi Belkirem i Anastazjom( to było rodzeństwo) wybierali się tam prawie codziennie. Ojciec Berkasa, gdy miał czas chodził razem z nimi i pokazywał im różnego rodzaju rośliny i zwierzęta, a z chłopcami czasem wybierał się na polowania:

Gdy byli młodzi to strzelali z łuków do zajęcy, a teraz do łosi olbrzymich, które mają brązową sierść i rzadziej na jelenia rzecznego, który jest mało spotykany w centrum puszczy elfickiej, jest on złoto-brązowej maści. Młodzi łowcy majom na razie dwa trofea ich poroża.

 

****

 

Wioska w, której mieszkał Berkas była prostokątna, a domy były rozmieszczone tak:

12 poziomo i 13 pionowo, a pośrodku znajdował się Plac Zebrań. Chałupy przylegające do placu należały do osób najbogatszych i ważnych im dalej dom znajdował się od placu tym ludzie zamieszkujący go byli ubożsi. Chatka Berkasa znajdowała się zaraz przy placyku, a domek jego przyjaciół były zbudowane trochę dalej. Dom Berkasa posiadał 5 pokoi: salon- przyjmowano w nim gości, kuchnia-miejsce przebywania służących, którzy gotują, prywatna łaźnia- skromna toaleta i spora wanna, sypialnia jego rodziców i jego pokój. Dom Anastazji i Belkira miał 3 pokoje: kuchnia i dwie sypialnie. Ich rodzina musi korzystać z łaźni publicznej, a w wiosce jest taka tylko jedna.

 

Rozdział 2

Awans

 

Pewnego pięknego letniego dnia Belkir, Anastazja i Berkas bawili się na dworze. Jednak obydwóm chłopcom strasznie się nudziło. Postanowili pójść do ojca Berkasa i zapytać czy nie poszedł by z nimi na polowanie. Jednak ojciec odpowiedział tak:

-Niestety nie mam czasu, może za dwa dni. Ale nie ważcie się iść sami!

Chłopcy wyszli na dwór, ale nie po to, żeby dalej się bawić, lecz aby przygotować się do samodzielnej i niebezpiecznej wyprawy łowieckiej. O, której nikt nie będzie wiedzieć.

 

****

 

Anastazja wracała do domu, gdy już się ściemniało. Nagle zobaczyła dwie ciemne postacie w jej wieku, uzbrojone w łuki, każda niosła na plecach kołczan i worek. Od razu przyspieszyła kroku. Zaraz była w domu gdzie o wszystkim opowiedziała mamie, ta zapytała jej gdzie jest Belkir? Anastazja zastanowiła się, po czym rzekła:

-Ostatni raz widziałam go jak szedł z Berkasem do jego ojca… A teraz ci młodzi ludzie z łukami, zastanawiające, może to oni. Pewnie umówili się z tatą Berkasa na łowy. Nie ma się czym martwić.

 

****

 

`Tym czasem nie posłuszni, młodzi łowcy szli brzegiem Rzeki Cudna Nimfy. Byli już kawał drogi od wioski ponieważ jej światła były coraz mniej widoczne. Chłopcom coraz bardziej dawał się we znaki głód i zmęczenie. Postanowili rozbić obóz, zjeść coś i iść spać.

Następnego dnia niesforni myśliwi wyruszyli w dalszą drogę, jednak zapomnieli o dołach-pułapkach wykopanych przez nich i ich ojca. Berkas na nieszczęście wpadł do jednego z nich i złamał nogę. Co gorsza Belkir głodny i wycieńczony nie dał rady go wyciągnąć. Przy tej mozolnej pracy nagle potknął się o korzeń i wywrócił. Stracił przytomność, a Berkas na darmo krzyczał, aby, aby ktoś przyszedł im z pomocą. On także padł z wycieńczenia.

 

****

Berkas ze strasznym bulę w nodze obudził się w jednej z chat znajdujących się w jego rodzinnej wiosce(był to zapewne szpital). Był zdziwiony, a zarazę zawstydzony. On mądry i dzielny chłopak postąpił tak bezmyślnie. W pewnym momencie do jego łóżka podeszła z zatroskaną miną jego…mamusia. Chciał z radości rzucić się jej na szyję, lecz tylko podskoczył jak ryba złapana na wędkę. Nie mógł się ruszać, nagle ogarnęła go straszna rozpacz, ale chcąc to ukryć zapytał:

-Czy z Belkirem jest wszystko w porządku?

-Tak, ale jeszcze się nie obudził.-odpowiedziała matka

-Uf! –odetchnął i kamień spadł mu z serca

-Wiesz kto ciebie uratował? -zapytała

-Nie. –odparł krótko

-Ojciec twego przyjaciela i za to został awansowany na ważnego obywatela naszej wioski, czyli jego rodzina będzie tak samo ceniona jak nasza. -odparła

chłopcu zaiskrzyły się oczy z radości. Teraz jego przyjaciel nigdy więcej zazna głodu.

 

Rozdział 3

Złe wieści

Nastał ponury, pochmurny poranek, zanosiło się na złą pogodę. Dzieci bawiły się wesoło w swoich domach, jednak dorośli chodzili z ponurymi i smutnymi minami. Mówili coś o pospolitym ruszeniu i, że trzeba przygotować się na najgorsze. Dzieci nic z tego nie rozumiały, jednak przeczuwały, że nie oznacza to nic dobrego.

 

****

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Shogun 03.04.2020
    Kurcze, moim zdaniem dobrze, że zachowałeś oryginalną pisownie. Ma ona w sobie to "coś", co nadaje tekstowi klimat tekstu z przed lat. Przyjemnie i lekko się czytało :)
  • Berkas 03.04.2020
    Dokładnie tak sobie pomyślałem
  • Puchacz 03.04.2020
    O matulu... Berkas... :)))
  • Berkas 03.04.2020
    ;)
  • Karawan 03.04.2020
    Może warto wrócić do pomysłu? Przerobić go na porządną bajkę? Zamysł dość wyraźny, by tego spróbować, a całość niesie w sobie pogodę i obietnicę - dwa cenne elementy każdej bajki. :)
  • Berkas 03.04.2020
    Intensywnie nad tym myślę, nie wiem co z tego wyjdzie. :D
  • Piotrek P. 1988 03.04.2020
    Zabawna i oryginalna fantastyka, 5, pozdrawiam :-)
  • Berkas 03.04.2020
    Dzięki
  • Anonim 03.04.2020
    Jak na tekst sprzed 13 lat da się czytać. Moje początki wyglądały o wiele gorzej.
    Cóż, styl taki, że kilkakrotnie parsknąłem śmiechem. Właśnie z powodu stylu.

    Pozdrawiam
  • Berkas 03.04.2020
    Mnie też rozbawiło. :D
  • Osiem prac. Dzisiaj i jutro typujemy Autorów.
  • Odkrywamy przyłbice Panie i Panowie.
  • Dzisiaj i jutro czytamy i komentujemy i zgadujemy Dziewięć tekstów wystawionych, a o hasło poprosiło 13 ludków; czyli 13 : 9.
    Kolektura otwarta.
    Obstawiamy i bawimy się dalej.
  • Dzisiaj i jutro odgadujemy. Kto to napisał? Czytajcie i komentujcie i typujcie Autorów
  • Onyx 12.05.2020
    Zabawne opowiadanko, lekko i przyjemnie się czyta. Zostawiam 5.
  • Dzisiaj i jutro zgadujemy. Kto to napisał?
    Zachęcamy do odwiedzenia NSzO i zabawienie się w rosyjską ruletkę

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania