Przyjaciel..
Przyjacielu.. Znaliśmy się miesiąc, ale to wystarczyło bym się do ciebie
przyzwyczaiła. Znałeś mnie jak nikt inny.. Gdy miałam problemy
pomagałeś mi, wiedziałeś co powiedzieć gdy cię potrzebowałam..
Na początku było tak dobrze, pisaliśmy codziennie, godzinami.. A teraz?
Nic.. Sam nie pisałeś, raniąc mnie tym. Gdy odważyłam się napisać,
nasza rozmowa nie wyglądała tak samo. Dlaczego się zmieniłeś? Czy
pojawiła się inna przyjaciółka, lepsza ode mnie? Zawsze mogłeś na mnie
liczyć.. Odpowiadałam w parę sekund.. Pewnego dnia przemyślałam
wszystko i stwierdziłam, że to nie ma sensu.. Po co mam cię męczyć?
Zakończyłam tą przyjaźń, sam tego też chciałeś..
Bolało strasznie, ale co zrobić? Próbowałam się pozbierać po tobie,
byłeś mi najbliższy.. Po paru dniach napisałeś do mnie.. Nasza rozmowa
wyglądała inaczej.. Więcej złości, zazdrości w niej było.. To co napisałeś
mi potem, zbiło mnie z rytmu.
''Dasz mi drugą szanse księżniczko??''
Oczywiście zgodziłam się.. Na marne, ponieważ nic się nie zmieniło..
Znów mnie olałeś.. Miałam tego dość i napisałam do ciebie same kłamstwa,
które sprawiły ci przykrość..
Komentarze (3)
W każdym razie, zacznij pisać wiersze, a nie swoje problemy. Głowa do góry i do przodu. Takie "pieprzenie smutków" w niczym nie pomaga.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania