Poprzednie częściPrzypadek Martyny

Przypadek Krystyny

Palant!!

Wracając samochodem z pracy krzyczala na głos do siebie. Miała na myśli swego szefa , któremu zawsze coś nie odpowiadało.

-Mam go dość i jutro zwalniam się z pracy. Ja już nie mogę , staram sie jak mogę ale i ciągle są jakieś problemy.

Słychać huk w oponie.

- No jeszcze tego , złapałam gumę. Czemu ja zawsze mam takiego pecha.

Zatrzymała się na poboczu autostrady i wyszła z auta. Zerknęła na koło i ze smutku spuściła głowę na dół.

- Co ja mam teraz zrobić ? Zadzwonię do swego byłego, który pewnie jest teraz w łóżku ze swą lafiryndą. Nie mam w tej chwili nikogo, kto mógłby mi pomóc.

Przypomniało się jej, że ma w bagażniku lewarek i koło zapasowe. Zacisnęła pieści i postanowiła, że sama dokona wymiany ogumienia.

Otworzyła bagażnik i z przerażeniem popatrzyła na cały osprzęt.

-Nie!

Krzyknęła na głos. Ku-a mać !!

-Co za dzień. Dzwonię do szefa, że jutro mnie nie będzie w pracy bo złapałam gumę i jestem chora. Mama dość.

Posiedzę sobie w aucie przez dziesięć godzin i poczekam jak mój kuzyn Andrzej skończy pracę. Andrzej mi na pewno pomoże. Zaraz do niego napiszę smsa. Jest piękna wiosenna noc, nic mi się nie stanie, jak zostanę tu parę godzin.

Zaraz , ale najpierw telefon do mego szefa. Wybiła numer z książki telefonicznej i zadzwoniła.

-Tylko sie nie bój i nie bój, Należy się mi trochę wolnego. Haruję od trzech lat bez zwolnienia.

Halo Dzień dobry panie Andrzeju

-Tak słucham ciebie pani Krysiu.

- Złapałam gumę i źle sie czuję. Będę szczera, potrzebuje iść na zwolnienie lekarskie. Nie będzie mnie tydzień czasu. Na prawdę ze sie czuję.

Po czym przerażona czekała na odpowiedz od swego szefa.

- Pani Krysiu pani wie, że bez pani w naszej firmie to jest wielki kłopot. Co ja mogę zrobić? Nie przypominam sobie, żeby pani brała kiedyś zdrowotne. Proszę odpocząć sobie przez ten tydzień czasu. Dziękuję pani za szczerość.

- Dziękuje bardzo panu.

- Aaaa poradzi sobie pani z wymianą koła.

- Powinnam sobie poradzić, za chwileczkę przyjedzie mój kuzyn . Wszystko jest okej.

- Dobrze, więc na razie do zobaczenia za tydzień. Jeszcze raz dziękuje i do zobaczenia.

OOO on to ma humory zmienne jak kobieta. Ale jest z niego powalony pedał.

Zamknęła drzwi od bagażnika i wsiadła z powrotem do auta. Zamknęła drzwi i włączyła sobie muzykę.

Co ja mam za życie. Pięć lat studiów, ukończone z wyróżnieniem i taka marna praca, i takie marne pieniądze. Dobrze, że na zmywak do Anglii nie musiałam jechać, jak większość moich znajomych ze studiów.

Siedziała spokojnie słuchając muzyki a w ręku trzymała telefon, na wypadek jakby ktoś podejrzany się zatrzymaj przy jej aucie. Zamknęła oczy nucąc tekst piosenki lecący z głośników i zasnęła.

Znalazła się na łące, przy starym domu rodzinnym, gdzie mieszkała kiedyś babcia, która nie żyje już od wielu lat. Podszedł do niej chłopak, z którym się kiedyś bawiła, jak była mała. Każde wakacje spędzała u Babci na wsi. Mieszkał. Obok mieszkał Maciek. Nieśmiały i miły chłopak. Zawsze musiała mu we wszystkim pomagać .

- Cześć Krysiu

- Cześć, kupę lat się nie widzieliśmy

- Co u ciebie słychać? Jak wygląda twoje życie?. Nie widzieliśmy się prawie piętnaście lat i na pewno cos się w twym życiu zmieniło.

- Ja pracuje w firmie komputerowej. nie mam żony , nie mam dzieci. Mój czas opiera się na karierze zawodowej. Nie mieszkam juz w Sulikowie. Przeprowadziłem sie do Warszawy. Marne życie w wielkim mieście.

- Cudownie Ciebie widzieć po tylu latach. Zapomniałem już o tobie. Tyle lat minęło... ale wciąż pamiętam nasze zabawy. Twego psa Becksa , zawsze zazdrościłam go Tobie. Mama mi nigdy nie kupiła psa a ja tak bardzo chciałam mieć. Stare wspomnienia z dzieciństwa , tego się nie zapomina.

- Masz kogoś? Dom, męża, rodzinę, psa?

- Mam tylko psa .

Odgłos trąbiącego kierowcy tira z autostrady przebudził Krystynę. W lekkim letargu się budzi. Ziewnęła.

-Ale miałam sen.

Stare, dobre czasy , które już nie powrócą. Jak to pięknie było. Spojrzała na zegarek szósta rano. Mój kuzyn kończy pracę. Zaraz wyślę mu smsa

(Napisala tekst) - złapałam gumę wracając z pracy. Pomożesz mi zmienić koło? Wyślę tobie namiary przez whatsupa, gdzie ja stoję.

Za kilka sekund przyszła odpowiedź. Tak będę za dwadzieścia minut.

- Dziękuję bardzo. Czekam.

Wymiana koła zajela nie wiele czasu. Krystyna stała zaspana i się przyglądała jego wymianie. Ziewając spytała sie o Maćka.

-Czy wiesz co tam u niego.

- Z tego co ja wiem to miałeś z nim kontakt. Jak ostatni raz byłem z nim na rybach dwa miesiące temu. Ma żonę , dwójkę dzieci. Wszystko w porządku u niego. Pracuje w firmie komputerowej. Mieszka w Bydgoszczy .

Krystyna zrobiła zdziwioną minę i zaraz po tym zrobiło się jej przykro. To tylko ja jeszcze nie wyszłam za mąż. Ciągle za mną nie udane związki. Sami hipokryci się koło mnie obracają.

- Jedź sobie na wakacie , odpocznij sobie. Może tam gdzieś spotkasz kogoś , kto jest w podobnej sytuacji. Omylisz się, bo w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo ludzi samotnych, takich jak Ty. Tylko praca i telewizja i nic więcej.

- Chyba już nie wrócę do mojej pracy! Mam dość, pora na wielkie zmiany. I nawet jakbym miała na zmywak jechać do Anglii to będzie lepsze jak teraz .

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Nieźle. Fajna fabuła, ale... błędy! Jest ich tu sporo, ale nie jest to jeszcze tragedia. Sporo interpunkcyjnych. W polskim pisze się "spuściła głowę", nie trzeba dodawać "w dół", a tym bardziej "na dół". Tak samo jest z "gdzie stoję", a nie "gdzie ja stoję". Tak mówią cudzoziemcy, gdy nie ogarniają polskiego.
    Po za tym spoko. Ode mnie czwóreczka :)
  • maga 16.08.2015
    Dziękuje "-")
  • levi 18.08.2015
    Opisana częsta sytuacja ludzi w Polsce, pracuj pracuj i nic za to nie miej, ode mnie 4
  • maga 18.08.2015
    Dziękuję;)
  • Ronja 18.08.2015
    Podobają mi się te twoje przypadki. Widać, że masz coś do powiedzenia i chcesz to przekazać. Niestety dość mocno utrudnia to masa błędów. Wyłapałam kilka najbardziej rzucających się w oczy i dopisałam koło nich moją propozycję poprawy. Szkoda byłoby tak zostawić te teksty, bo jest pomysł, idea, przesłanie.

    Miała na myśli swego szefa , któremu - Miała na myśli swego szefa, któremu
    Ja już nie mogę , staram sie jak mogę ale i ciągle są jakieś problemy. - Ja bym zmieniła na: Już nie wytrzymam, staram się jak mogę, ale ciągle są jakieś problemy.
    No jeszcze tego , złapałam gumę - No jeszcze tego, złapałam gumę
    Co ja mam teraz zrobić ? - Co ja mam teraz zrobić?
    Mama dość. - Mam dość.
    Zaraz , ale najpierw telefon do mego szefa - Zaraz, ale najpierw telefon do mego szefa ( w ogóle niepotrzebny enter, wszystko powinno być ciągiem od myślnika)
    Tylko sie nie bój i nie bój, Należy się mi trochę wolnego - Tylko się nie bój i nie bój. Należy się mi trochę wolnego.
    Halo, dzień dobry, panie Andrzeju - od myślnika, bo to dialog
    Tak słucham ciebie pani Krysiu. - Tak, słucham panią, pani Krysiu.
    Na prawdę ze sie czuję - Naprawdę źle się czuję.
    Aaaa poradzi sobie pani z wymianą koła - Aaaa... poradzi sobie pani z wymianą koła?
    zatrzymaj przy jej aucie - zatrzymał przy jej aucie
    Mieszkał. Obok mieszkał Maciek. - bez pierwszego Mieszkał.
    Jak wygląda twoje życie?. - bez kropki
    nie mam żony , nie mam dzieci. - Nie mam żony, nie mam dzieci.
    Spojrzała na zegarek szósta rano - Spojrzała na zegarek. Szósta rano.
    (Napisala tekst) - złapałam gumę wracając z pracy. Pomożesz mi zmienić koło? Wyślę tobie namiary przez whatsupa, gdzie ja stoję. - "Złapałam gumę wracając z pracy. Pomożesz mi zmienić koło? Wyślę tobie namiary przez whatsupa, gdzie ja stoję" napisała.
    Za kilka sekund przyszła odpowiedź. Tak będę za dwadzieścia minut. - Za kilka sekund przyszła odpowiedź - "Tak będę za dwadzieścia minut". "Dziękuję bardzo. Czekam" odpisała.
    zajela nie wiele czasu. - zajęła niewiele czasu.
    -Czy wiesz co tam u niego - - Czy wiesz co tam u niego? Z tego co wiem to miałeś z nim kontakt.
    Omylisz się, bo w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo ludzi samotnych, takich jak Ty - napisałabym tylko: W dzisiejszych czasach jest bardzo dużo ludzi samotnych, takich jak Ty.
    To tylko część tego, co wyłapałam - brak przecinków w kilku miejscach, nie stawia się dwóch znaków zapytania i wykrzykników. Zmień to na jeden. Brak ogonków - ą, ę itp., Spacje po myślnikach rozpoczynających dialog, przed znakami interpunkcyjnymi.
    Przeczytaj tekst ponownie, przed wrzuceniem. Nawet dwa razy. To zawsze pomaga :)

    Mam nadzieję, że doczekamy się kolejnej części :)
  • maga 19.08.2015
    Kolejne części będą juź bez błędøw. Dzoękuje i pozdrawiam "-" )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania