Przypadek Nilsona
W końcu nadarzyła się okazja na odwiedziny mej ulubionej kawiarenki.
- Czy mogę poprosić jeszcze o odrobinę mleczka. - spytałem się przemiłej kelnerki.
Filigranowa panienka o anielskich rysach twarzy, z uśmiechem przyjęła me zamówienie. Czekałem trzy minuta, jak malutkie naczynie z białej porcelany, na mój stół trafiło. Włoska latte, jest moją ulubioną kawą. Kącikiem nosa smakowałem jej aromatu. W delikatny sposób rozlałem mleko po ściance filiżanki kawy. Powoli wykonałem pierwszy łyk, tak aby jej smak mógł jak najdłużej pozostać na czubku mego języka. Rozkoszy dodawała mi muzyka nadawana, z malutkiego radia. Mam czas na koncentracje, na poukładanie myśli. Mogę trwać w takim stanie cały czas. Wskazówki olbrzymiego zegara tykały delikatne i subtelnie. Ich dźwięk przypominał mi odgłos spadających kropli deszczu na ziemie.
Niestety musiałem opuścić kawiarenkę. Zarzuciłem swój płaszcz na siebie. W mych oczach zaczęły się pojawiać wspomnienia. Stare okruchy pamięci. Czy ja kiedyś o tym zapomnę....
,,Wracać do okopów! Nilson wracać! To pułapka! Helikopter! Panie generale! Tam mięsem ludzkim ziemia jest pokryta,,
Komentarze (10)
''- Czy mogę poprosić jeszcze o odrobinę mleczka.
Spytałem się przemiłej kelnerki.'' - nie lepiej tak:
- Czy mogę poprosić jeszcze o odrobinę mleczka - spytałem się przemiłej kelnerki.
''Rozkoszy dodawała mi muzyka nadawana, z malutkiego radia'' - kropka na koncu zdania powinna byc.
''Mam czas na koncentracie, na poukładanie myśli.'' - koncentrację
Sama tresc mi sie podobala. Nie wiem, czy to urywek jakiejs wiekszej calosci?
P.S przepraszam za brak pl znakow w moim komentarzu.
Pozdrawiam:)
Błędy zaraz skoryguje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania