Tym razem powstrzymam się od oceny, ale błędy dokładnie takie same jak w poprzednim rozdziale. Utwierdziłaś mnie już w przekonaniu, że jesteś niereformowalna. Powstrzymam się od oceny, bo musiałbym znowu dać jedynkę.
PS. Co to ma być? "— Ale, my jeszcze nie. Śmigaj na dół — powiedzieć Elen, żeby przygotowała śniadania dla dwóch osób. Chłopiec wybiegł i było słychać, jak zbiega."
Margerita
Dałaś nam coś takiego
— Ale, my jeszcze nie. Śmigaj na dół — powiedzieć Elen, żeby przygotowała śniadania dla dwóch osób. Chłopiec wybiegł i było słychać, jak zbiega
a chyba powinno być tak
— Ale my jeszcze nie. Śmigaj na dół powiedzieć Elen, żeby przygotowała śniadanie dla dwóch osób.
łapiesz? Myślnik dałaś w takim miejscu, że zwichrowałaś dialog i nie można się połapać o co chodzi, program korektorski Ci tego nie pokaże
"— Cześć kochanie!— Rozłożyła ramiona, a kiedy Tomek dopadł jej kolan chwyciła go w objęcia i przytuliła mocno."
"Tomek zaśmiał się próbując się uwolnić z uścisku wymachiwał rysunkiem."
"— Tomek idź się pobawić w gabinecie — poprosiła Elen. Bo mama musi się ubrać."
"— A chciałbyś mieć takiego? — zapytała Basia."
Zapewne to wynik wyjątkowej więzi emocjonalnej z bohaterami, wybitnych poprzednich dzieł autorki, jest skutkiem nieustającego zamieszczania tych samych imion, w kolejnych jej jakże nowatorskich utworach. ;)
Zadziwia mnogość postaci, które już dobrze znamy i uwielbiamy. :)
Wciąż nowe pomysły, składające się na zaskakującą swą świeżością fabułę - nigdy nie nudzą. :)
Są odkrywcze i rozbudzają całą paletę uczuć. ;)
*słychać szloch wielu osób, niebywała ilość koszy kwiatów powoduje mdłości*
Uciekajmy!
WydawnictwoOrlePióro14.12.2016
lntrygująco inspirująca fabuła, (gdzieś już była, ale nic to)
Rozważamy, a propo, niebagatelną ofertę współpracy, z autorką owego dzieła literackiego.
Zdecydowanie; konieczna jest kwestia podjęcia negocjacji, dotycząca kontraktu wydawniczego.
Naszego kuriera wysyłamy do Marslandii, osobistym kosmolotem w kształcie tramwaju.
Będzie nim kucyk z wybitnej rasy kucyków. ;)
Komentarze (22)
nie rozumiem o co ci chodzi dialogi mam dobrze napisane bo patrzałam jak one są w książce zbudowane
— Ale, my jeszcze nie jedliśmy.
czy teraz dobrze
Dałaś nam coś takiego
— Ale, my jeszcze nie. Śmigaj na dół — powiedzieć Elen, żeby przygotowała śniadania dla dwóch osób. Chłopiec wybiegł i było słychać, jak zbiega
a chyba powinno być tak
— Ale my jeszcze nie. Śmigaj na dół powiedzieć Elen, żeby przygotowała śniadanie dla dwóch osób.
łapiesz? Myślnik dałaś w takim miejscu, że zwichrowałaś dialog i nie można się połapać o co chodzi, program korektorski Ci tego nie pokaże
Tak
powiedź
"Tomek zaśmiał się próbując się uwolnić z uścisku wymachiwał rysunkiem."
"— Tomek idź się pobawić w gabinecie — poprosiła Elen. Bo mama musi się ubrać."
"— A chciałbyś mieć takiego? — zapytała Basia."
Zapewne to wynik wyjątkowej więzi emocjonalnej z bohaterami, wybitnych poprzednich dzieł autorki, jest skutkiem nieustającego zamieszczania tych samych imion, w kolejnych jej jakże nowatorskich utworach. ;)
Zadziwia mnogość postaci, które już dobrze znamy i uwielbiamy. :)
Wciąż nowe pomysły, składające się na zaskakującą swą świeżością fabułę - nigdy nie nudzą. :)
Są odkrywcze i rozbudzają całą paletę uczuć. ;)
*słychać szloch wielu osób, niebywała ilość koszy kwiatów powoduje mdłości*
Uciekajmy!
Rozważamy, a propo, niebagatelną ofertę współpracy, z autorką owego dzieła literackiego.
Zdecydowanie; konieczna jest kwestia podjęcia negocjacji, dotycząca kontraktu wydawniczego.
Naszego kuriera wysyłamy do Marslandii, osobistym kosmolotem w kształcie tramwaju.
Będzie nim kucyk z wybitnej rasy kucyków. ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania