*

*

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (39)

  • Nuncjusz 02.01.2017
    no kurde, tej końcówki nie było
  • Margerita 02.01.2017
    Bo nie zdążyłam jej wysłać
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Nunek, jesteś korektorem? ;)
  • Nuncjusz 02.01.2017
    TeodorMaj niby tak. Dostaję taka masakre, że właściwie, pasowałoby napisać wszystko na nowo, łatam tylko co się da
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Nuncjusz Podziwiam wytrwałość ;) Ja starałem się kiedyś poprawiać, ale po kilku częściach odechciało mi się ;)
  • Violet 02.01.2017
    Margerita Wow, bardzo profesjonalnie, zazdroszczę :)
  • Nuncjusz 02.01.2017
    TeodorMaj jestem dobrym człowiekiem :)
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Nuncjusz :)
  • Violet 02.01.2017
    Nuncjusz Jestem pod wrażeniem :)
  • Nuncjusz 02.01.2017
    Violet dzięki XD
  • Violet 02.01.2017
    Nuncjusz nie ma za co. Dobro zawsze wraca ;)
  • Nuncjusz 02.01.2017
    Violet nie do mnie :)
  • Violet 02.01.2017
    Nuncjusz Do Ciebie też :)
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Rewelacja ;) Dialogi nadal kuleją, ale widać taki Twój urok ;) Piąteczka, a co mi tam :D
  • Margerita 02.01.2017
    Jak kuleją przecież tekst wrócił z korekty
  • Nuncjusz 02.01.2017
    Margerita ale końcówka jest bez korekty
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Margerita Kuleje ten fragment:
    — Ja nie muszę ci się spowiadać. Ani z tego, gdzie byłam, ani z kim się spotkałam, ani kto mnie przywiózł, ale jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, to dobrze powiem ci. Otóż byłam w salonie pojazdów kosmicznych i kupiłam wypasione latające Porsche. Jak nie wierzysz mi, to możesz iść zobaczyć, stoi w garażu. Aha, a co do mężczyzny, którego widziałeś, to był to twój najlepszy przyjaciel Aleks. Możesz do niego zadzwonić, on na pewno potwierdzi moje słowa.

    I nie jest moim kochankiem, ale jak ze chcę to będzie. Wystarczy, że użyłabym swojego wdzięku i czaru, ale tego nie zrobię przynajmniej na razie.

    Okropnie rozbolała mnie głowa pójdę się położyć. A rozmowę uważam

    za skończoną wychodząc z pokoju – odpowiedziała Ola.

    - Kuba słysząc te słowa wkurzony wybiegł z domu trzaskając przy tym drzwiami.
  • Nuncjusz 02.01.2017
    ten fragment

    I nie jest moim kochankiem, ale jak ze chcę to będzie. Wystarczy, że użyłabym swojego wdzięku i czaru, ale tego nie zrobię przynajmniej na razie.

    Okropnie rozbolała mnie głowa pójdę się położyć. A rozmowę uważam

    za skończoną wychodząc z pokoju – odpowiedziała Ola.

    - Kuba słysząc te słowa wkurzony wybiegł z domu trzaskając przy tym drzwiami.

    został dołożony później i jest bez korekty
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Nuncjusz podpiąłem pod początek dialogu, bo jak mniemam końcówka miała być dalszą jego częścią.
  • Nuncjusz 02.01.2017
    TeodorMaj wiem to
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Nuncjusz wiem, że wiesz, ale chciałem, aby dla Mar było jasne o co mi chodzi ;)
  • Margerita 02.01.2017
    TeodorMaj
    - Okropnie rozbolała mnie głowa pójdę się położyć. - A rozmowę uważam za skończoną – odpowiedziała Ola. I wyszła z pokoju
    Czy dobrze?
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Margerita
    – Okropnie rozbolała mnie głowa; pójdę się położyć, a rozmowę uważam za skończoną – odpowiedziała Ola i wyszła z pokoju
  • Margerita 02.01.2017
    TeodorMaj
    A Tekst piosenki Sylwestrowa noc, jak się podoba?
  • TeodorMaj 02.01.2017
    Margerita napiszę tak, czytałem już lepsze teksty piosenek w Twoim wykonaniu ;)
  • Margerita 02.01.2017
    TeodorMaj
    No dziękuję bardzo że tak mówisz
  • Violet 02.01.2017
    No, no, to się już robi poważne fantasy :)) 5
    Pozdrawiam.
  • Margerita 02.01.2017
    Dzięki staram się
  • Pan Buczybór 02.01.2017
    Pozdrawiam serdecznie pana Korektora.
  • Nuncjusz 02.01.2017
    z gorączką
  • Margerita 02.01.2017
    Nuncjusz
    a co Ty chory jesteś?
  • Nuncjusz 02.01.2017
    Margerita coś tak jakos
  • kucyk 02.01.2017
    Magda nauczyła się pisać i to poniekąd, dzięki boskiej ingerencji - Nuncjusz.
    Tylko czemu ten statek kosmiczny jeździ zamiast latać:

    "— Co to za facet cię przywiózł? — zapytał."

    l jakim cudem, jakiś Aleks jest:

    "Aha, a co do mężczyzny, którego widziałeś, to był to twój najlepszy przyjaciel Aleks."

    "— No nic, to ja będę leciał z powrotem do pracy," - przynajmniej on potrafi latać, skoro statek kosmiczny - nie.

    l czemu Endymion zamienił się nagle w jakiegoś Kubę:

    "- Kuba słysząc te słowa wkurzony wybiegł z domu trzaskając przy tym drzwiami."

    "Czy mógłby któryś z pańskich pracowników odwieść mnie moim nowym autem? — spytała Ola." - odwieźć - nikt nie jest doskonały, nawet Nuncjusz... ;)
  • Nuncjusz 02.01.2017
    Nie no, w treść nie mam zamiaru ingerować, poprawiałem tylko oczywiste błędy.
    Nie mam zamiaru ingerować, ponieważ utracilibyśmy to co najlepsze z Margerity a mielibyśmy tylko Nuncjusza.
    Tak się nie godzi!
  • Margerita 02.01.2017
    Nuncjusz
    Bardzo ci dziękuję bo masz absolutną rację to jest moje dzieło
  • Zdzisław B. 02.01.2017
    Większość do poprawy już poprzednicy wskazali. Uzupełnię:
    *A ponieważ nie miała zrobionego prawa jazdy, była zmuszona prosić szefa tego salonu o pomoc - Ponieważ nie miała jeszcze prawa jazdy, zdecydowała poprosić szefa tego salonu o pomoc
    * garażową, wjechał do - garażową. Wjechał do
    *ze chcę - zechcę
    - interpunkcja prawie dobra (dwa - trzy miejsca do poprawy)
    *Mężczyzna, o imieniu Aleks (jeżeli znała Aleksa, ten fragment koniecznie trzeba zmienić, np. "Ucieszyła się na jego widok,. Przecież to Aleks, przyjaciel Endymiona! ... )
    *-Endymion słysząc te słowa wkurzony (Endymion, słysząc te słowa, wkurzony) /bez myślnika i dwa przecinki)

    Podsumowując, powolutku poprawiasz się, Margerito.
  • Margerita 02.01.2017
    miło to słyszeć
  • Tina12 02.01.2017
    Latające pojazdy mnie rozbawiły. A dialogi kuleją.
    4
  • Margerita 02.01.2017
    dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania