Nie będę oceniać. Są błędy typu enter w środku zdania, kropka wstawiona bez sensu. Poprawiłem tyle o ile. Pozdrawiam.
— Poczekaj, zaraz ci wybiorę jakąś seksowną sukienkę.
Wstała z łóżka i podeszła do szafy, otworzyła drzwiczki na oścież, wzrokiem zlustrowała jej zawartość. W pewnym momencie, zatrzymała swój wzrok na minisukience w cekiny i podała ją przyjaciółce. Ta od niej wzięła kreację i udała się do łazienki, założyła na siebie sukienkę, spojrzała w lustro i oniemiała z wrażenia. Nieśmiało wystawiła głowę.
— No pokaż się.
— Dobrze, ale musisz mi przyrzec, że nie będziesz się śmiać.
— Ola to jest śmieszne, co przed chwilą mi zaproponowałaś.
— W takim razie nie wyjdę.
— Dobrze, już dobrze obiecuję, że nie będę się śmiać ani kpić z sukienki mojej przyjaciółki. Czy teraz wreszcie, już mogę cię zobaczyć w całości? – zapytała Ami.
— Tak – odparła Ola i stanęła na środku pokoju. – Jak wyglądam? – zapytała.
— Oszałamiająco.
— Mówisz poważnie? – zapytała przyjaciółkę.
—Tak – odparła Ami.
Do pokoju wpadł jej brat, Tomek i od razu podszedł do okna, mama i tata będą bardzo źli, jak zobaczą, że ogród wygląda tak, jakby od stu lat nikt tam nie był. Dobrze, że chociaż pokój wysprzątałaś.
— Przecież wiem, że trzeba chwasty powyrywać przekopać ziemię i posiać nasiona. Dziś jednak nie mogę się tym zająć, ponieważ wieczorem wychodzę.
— O wszystkim dowiedzą się rodzice niech tylko wrócą.
— Nie zrobisz tego.
— A kto mi zabroni może ty? – zapytał.
— Ami, sama widzisz i słyszysz, że mojego kochanego braciszka jest niezły skarżypyta.
— Nieprawda! - krzyknął.
— Właśnie, że prawda – odkrzyknęła Ola.
— Nie, nie, nie jeszcze raz nie – wrzeszczał.
— Tak, tak, tak po stokroć tak.
Basia z Kubą właśnie wrócili z pracy do domu. Towarzyszyła im starsza córka Maria, już w progu usłyszeli kłótnię. Wszyscy spojrzeli po sobie.
Pamiętam fale hejtu, jakie sypały się po kolejnych rozdziałach "Życia Marii". Gdzieśtam chyba napisałem, żebyś dużo pisała, że będzie czas, że się wyrobisz. Ten czas nadszedł ;) 5
Komentarze (8)
— Poczekaj, zaraz ci wybiorę jakąś seksowną sukienkę.
Wstała z łóżka i podeszła do szafy, otworzyła drzwiczki na oścież, wzrokiem zlustrowała jej zawartość. W pewnym momencie, zatrzymała swój wzrok na minisukience w cekiny i podała ją przyjaciółce. Ta od niej wzięła kreację i udała się do łazienki, założyła na siebie sukienkę, spojrzała w lustro i oniemiała z wrażenia. Nieśmiało wystawiła głowę.
— No pokaż się.
— Dobrze, ale musisz mi przyrzec, że nie będziesz się śmiać.
— Ola to jest śmieszne, co przed chwilą mi zaproponowałaś.
— W takim razie nie wyjdę.
— Dobrze, już dobrze obiecuję, że nie będę się śmiać ani kpić z sukienki mojej przyjaciółki. Czy teraz wreszcie, już mogę cię zobaczyć w całości? – zapytała Ami.
— Tak – odparła Ola i stanęła na środku pokoju. – Jak wyglądam? – zapytała.
— Oszałamiająco.
— Mówisz poważnie? – zapytała przyjaciółkę.
—Tak – odparła Ami.
Do pokoju wpadł jej brat, Tomek i od razu podszedł do okna, mama i tata będą bardzo źli, jak zobaczą, że ogród wygląda tak, jakby od stu lat nikt tam nie był. Dobrze, że chociaż pokój wysprzątałaś.
— Przecież wiem, że trzeba chwasty powyrywać przekopać ziemię i posiać nasiona. Dziś jednak nie mogę się tym zająć, ponieważ wieczorem wychodzę.
— O wszystkim dowiedzą się rodzice niech tylko wrócą.
— Nie zrobisz tego.
— A kto mi zabroni może ty? – zapytał.
— Ami, sama widzisz i słyszysz, że mojego kochanego braciszka jest niezły skarżypyta.
— Nieprawda! - krzyknął.
— Właśnie, że prawda – odkrzyknęła Ola.
— Nie, nie, nie jeszcze raz nie – wrzeszczał.
— Tak, tak, tak po stokroć tak.
Basia z Kubą właśnie wrócili z pracy do domu. Towarzyszyła im starsza córka Maria, już w progu usłyszeli kłótnię. Wszyscy spojrzeli po sobie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania