I jeszcze ta scena z zupą. Aż przykro było patrzeć na to jak Franz się zestarzał. To akurat świetnie zagrane przez Lindę. Chyba najbardziej mi w pamięci utkwiło z całości. Pazura dobry, reszta to epizody jak napisałeś. Rola Dorocińskiego też na plus chociaż rozbawiło mnie setnie, że nigdy "nie dostał kulki" :)
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania