.

 

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Florian Konrad 16.01.2019
    Czajkowskiego :))))
  • @utor 16.01.2019
    Dzięki, poprawione ;-)
  • Bardzo ciekawy, taki zadumany tekst. Nie ma tu galopującej akcji, ale kto z piszących lub przynajmniej próbujących to robić nie miał taych problemów jakie przechodził podmiot tutaj.
    Technicznie nie patrzyłem, bo jeśli cos było nie tak, to nie przeszkodziło mi w płynięcia przez tekst, czyli bardzo ok, jak dla mnie.
    Dorzucę 5 pózniej (mój szitow telefon nie ma opcji punktacji)

    Pozdrawiam
  • @utor 16.01.2019
    Dzięki :-) Fajnie czytać tak konstruktywną opinię o tekście. Cieszę się, że przypadł do gustu :-)
    Pod względem technicznym musiałem nieco poprawić, bo w sumie Florian już mi zwrócił uwagę na pewien ważny szczegół. Dodatkowo tekst przeczytałem na głos, no i wtedy wyszło sporo błędów. Dobrze, że można edytować ;-) Pozdrawiam
  • Ciekawe dywagacje na puszczenie wodzy fantazji. Każdy z nas musi znaleźć wyjście z labiryntu myśli. A biurko swoje przed wyjściem należy posprzątać. Przeczytałam aż trzy razy, bo tak mam. oD
  • @utor 16.01.2019
    Dzięki :-) No tak jakoś mnie naszło na rozważania. Trochę w tym absurdu, filozofii, groteski i odrobinę czarnego humoru. Jeśli potrzebujesz przeczytać kilka razy, to czemu nie. Nie widzę w tym nic dziwnego. Czasami mam podobnie ;-)
    W tekście jest kilka ciekawych odniesień wartych zastanowienia.
    Acha, no i powiedziałem, żeby posprzątał biurko ;-D
  • Ritha 16.01.2019
    „Wyczuli, że ich potrzebowałem. Grali jak trzeba” – to mi się widzi

    „Zrozumiałem, że czas na refleksję. Posmutniałem na chwilę, aby oddać to co ważne dla weny. Przyszła taka nie proszona i zauroczyła od razu swoją wizją. Czy muzyka ma jakieś kontakty z weną? Może, ale większość siedzi gdzieś głębiej. W podświadomości, którą zwą jaskinią i miejscem rozmów z samym sobą. To lustrzany obraz naszej postaci, ale o właściwościach drugiej osobowości, która „mieszka” skryta na wypadek innej wersji każdego z nas” – no kurde, radar na zacności mi piknął, ładne, trafne

    Całość mi się podoba.
    Gwiazdy zostawiam, pozdrawiam :)
  • @utor 16.01.2019
    No dzięks Ritha :-) Fajnie, że konkretne fragmenty ci się spodobały. No i nie powiem, ale zacytowany kawałek, to jeden z tych do podumania. Dzięki za koma, aż gwiazdy zobaczyłem ;-D
    Pozdrawiam!
  • Ritha 16.01.2019
    To te gwiazdy, co wcisnęłam chyba :)
    Nick też masz spoko, minimalistycznie ciekawy.
    Pozdrawiam raz jeszcze :)
  • @utor 16.01.2019
    No jakoś z tą małpą wyszło, bo nie wszędzie można ;-D
    No że też ten nick zauważyłaś.
    Wiesz, to jak z prostym logo albo dobrą, minimalistyczną grafiką i myślisz sobie: "takie proste, że aż dziwne, że nie wpadłem na o wcześniej" ;-)
  • Wrotycz 16.01.2019
    Tożsamość wyparta słowem. Jak poród siłami weny, mocno obrażonej na ładowanie jej z masłem do szafy, czy z makaronem do zmywarki, nie wspominając o bałaganie na biurku. A fe!
    Uczepiła się, wniknęła w nutowego ducha Czajkowskiego, Brahmsa, Haydna (nazwiska nieanglojęzyczne;) i Autor już nadążyć nie mógł. Nawet próba upchnięcia artykułu na samym dole, przy nekrologu nic nie dała. Wena to wena, nie z nią takie numery!
    Uprzątnęła biurko, zebrała w słowa prawdziwą tożsamość twórcy, więc mu się umarło. Ale coś za coś.
    Kto z Szanownych Autorów nie marzy o papierowej publikacji? O dodruk której upomnieli się czytelnicy? No kto?:)

    Fajny tekst, pewnikiem coś umknęło, główna idea ledwo liźnięta, ale wyciągnęłam sobie to, co mi bardzo pasuje.
    Ironię. W dobie Internetu, elektronicznych nośników Weny, uważanie publikacji w formie druku za prawdziwy sukces - jest anachronizmem:)
    I jeszcze ta utrata tożsamości, nie do dopisania, jak w necie.
    Pozdrawiam:)
  • @utor 16.01.2019
    Dzięki :-) Świetny komentarz i mnóstwo fajnych spostrzeżeń. Inspirujące. Cieszę się, że wyciągnęłaś coś dla siebie. No i te nieanglojęzyczne nazwiska. Słuszna uwaga i dociekliwość godna pochwały. Pomogłaś. Niezwłocznie poprawiłem.
    Miło, że wpadłaś, znaczy byłaś ;-) No to ten, do następnego...
    Pozdrawiam!
  • Wrotycz 16.01.2019
    W @utorze, nie można @ napisać wielką literą, ale w myślach to czynię.
    No to czekam:)
  • @utor 16.01.2019
    ;-)
  • Dekaos Dondi 16.01.2019
    Ciekawy tekst. Z przyjemnością przeczytałem. Tym bardziej, że ''płynnie się czyta.
    Z weną należy uważać, gdyż nie ma nic za darmo na tym padole.
    – Dzień dobry. Jestem Wena. Ofiarujesz mi trochę twojej tożsamości, w zamian za sławę i bogactwo?
    – Trochę? To znaczy ile?
    – No cóż... tyle żebym mogła należycie funkcjonować. W końcu i tak wszystko zostanie w ''rodzinie''. Nieprawdaż?
    Lubię - też - takie teksty jak Twój @utorze. Tyczące umysłu. Pozdrawiam→5;)
    P.S. Napisz na LBnP XX. Temat odpowiedni:))
  • @utor 17.01.2019
    Dzięki Dekaos Dondi :-) No tom ucieszony twoim komem. Dobre nawiązanie do weny. Końcówka, że zostaje w "rodzinie" to dobra wiadomość ;-)
    No zastanowię się z LBnP. Zobaczę jak z czasem. No wiesz, niby jest, ale go nie ma, jak nie wiem w co tu rynce włożyć ;-)
    Miło, że wpadłeś, pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania