zwrotnik koziorożca
oślepiające słońce
deszcz zmywający skórę
a w chmurnościach zmiana klimatu
mojego
stałego stanu skupienia
jeszcze jestem tam gdzie zawsze
mówią że będę żył
wciąż
ku uciążliwości Pana który zgłupiał
od świątecznego prezentu
będzie kompot z gwiazd
pieróg księżyca
i parę rekwizytów z wigilijnego teatru
szpitalnych pacynek
wyglądających zza rogu korytarza
brak cienia lalek bo koniec świecy betlejemskiej
ale zdąży spalić ostatnią ćmę
Komentarze (28)
I mimo że wigiljnie, to ciut za dużo grzybków w tym barszczu (choćby ta czaszka kryształowa).
Puchowatość to brak właściwego śniegu - też :)
A tej na górze co nie leży w pozostałych?
Zawiedziona bym była, gdyby to była podróba.
Mocne
Ale jak musi być, to nie se będzie.
Dzięks za wizytę.
Zaraz w nim pogrzebiemy.
Jestem otwarty na propozycje, bo pod wpływem sugestii innych trochę już zmieniłem.
Wiersz był na szybko.
Jeśli mnie przekonasz, to jeszcze w nim pogrzebiemy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania