Pustka

Bezmiar tej pustki dzisiaj dostrzegam. Odległa przyszłość kryje się w jej ciemnościach.

Któż odnajdzie koniec? Gdzie dane jest mi szukać początku?

Miejsce do, którego nikt nie zagląda. Opustoszałe z dusz.

 

Jaki człowiek jest gotowy poświęcić swe życie? Ilu już poległo w niej?

Tak niewiele brakuje do zdobycie jej. Wszystko jutro się zmieni.

Mały stanie się wielkim. Wszystkie czyny zostaną wyniesione na wasze oczy.

 

Wędrując przez niebo widzę ją pod sobą. Pustka, w której się zgubiłem.

Już nie chcę do niej spadać. Budzę się uderzony przez rzeczywistość.

Bolesne zderzenie z prawdą. Piękny sen znika w jednej chwili.

 

Po rozmowie z bogiem zadaję sobie setki pytań. Któż dał mi to coś?

Odnajduję odpowiedzi na pytania. Lecz tego nigdy nie chciałem znać.

Wracam do swej pustki chcąc wymazać wspomnienia. Dotykam tej ziemi pragnąc poczuć spokój.

 

Uniosłem się w stronę nieba sądząc, że mam talent. Szybko zacząłem opadać.

Spadając w dół łzy oplatały me ciało. Z utęsknieniem łapałem wczorajsze dni.

Staram się każdego dnia. Zawsze czegoś brakuje i spotykam tą pustkę.

Następne częściPustka Pustka

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania