Pustka
W pustym mieszkaniu
brzmi pusty krzyk.
O zimną podłogę
rozbijają się puste łzy.
W kącie leży trup,
powiedziałabym nawet - kościotrup.
Widać coś jeszcze
w jego pustych oczodołach.
Może przeszłe uczucie?
Nie. To czarna nienawiść,
wieje z tych oczodołów.
Jakie myśli obijają się
po jego pustej czaszce?
Puste myśli,
o pustych uczuciach.
U stóp kościotrupa
leżą puste karty.
Puste, bo białe.
I pusta szachownica,
puste pionki walają się
po zimnej podłodze.
W kościstej dłoni
dzierży czerwoną różę,
o pustych kolcach.
Spomiędzy żeber
wystaje puste serce.
Wypada i rozbija się
z pustym trzaskiem
o niewzruszoną posadzkę.
Komentarze (17)
Kolejny bardzo fajny wiersz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania