Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Rap Moim Nabojem - Rozdział 9
Kuba wstał z nienajlepszym humorem. Po raz kolejny musiał wstać dwie godziny wcześniej, żeby zjeść śniadanie, napić się kakao, wziąć prysznic i ubrać się - powodem oczywiście było wezwanie do wytwórni. Początkowo myślał, że chodzi o wczorajsze palenie marihuany na terenie wytwórni, ale zadbali o to, aby nie było nic widać. Poza tym Darek Jackowski był zbyt miły, by okrzyczeć ich za to. W zasuniętej bluzie i kurtce wyszedł z bloku. W nocy spadł pierwszy śnieg i teraz utrudniony byłby dojazd samochodem i wiele osób jedzie o tej godzinie do pracy. Poszedł na pieszo. Przemierzał kolejne ulice i chodniki paląc papierosy.
Kiedy dotarł zdjął kaptur i kurtkę. Trzymając ją w ręce poszedł do biura szefa.
- Dzień dobry. - przywitał się kulturalnie.
- Dobry. - odwzajemnił starszy pan.
Poczekali jeszcze kilka minut na Czarodzieja, który się spóźnił i zaczęli.
- Chciałem wam coś powiedzieć.
- Tak?
- Na początku nic wam nie mówiliśmy, bo to miała być niespodzianka. Otóż... za dwa tygodnie zagracie koncert w... Amsterdamie.
Oczy raperów niemal wypadły. Zaczęli śmiać się wesoło i przybijać piony. Stolica marihuany będzie ich!
- Zajebiście!
- Lot będzie opłacony przez wytwórnię. A w bonusie... Macie opłacony 5 gwiazdkowy hotel na 21 dni! - wstał z uśmiechem. Wiedział, że ucieszą się.
- Trzy tygodnie w Amsterdamie! - wykrzyknął Czarodziej.
- Tak. Jestem zadowolony z waszych relacji. Zagracie koncert w jednym z klubów i macie 3 tygodnie płatnego urlopu.
Cieszyli się i gratulowali sami sobie jeszcze pół godziny.
Nogi trzęsły im się jak nigdy. Nie ze stresu, z podjarania. Na sali koncertowej było wręcz zimno. Gęsia skórka przeszkadzała im, dodatkowo nie czuli że stoją. To było naprawdę. Znajdowali się na scenie w Holandii, w Amsterdamie. Zagraniczna jak i polska publika szalała, a artystów ciągle raziły lampy błyskowe z aparatów i telefonów. Chwila ciszy. Fani ucichli.
- TBD, wiesz co robić! - powiedział do mikrofonu Jakub, a DJ siedzący w specjalnym stanowisku zaczął puszczać zmiksowaną muzykę. Trzy godziny zajebistych wspomnień.
Czarodziej i Witek siedzieli w pokoju. Zastanawiali się gdzie jest ich ostatni kolega. Każdy miał osobną sypialnię. W dodatku do ich pokoju przyszły trzy fanki z Polski, więc mogli luźno z nimi porozmawiać, chociaż znali angielski.
Klucz przekręcił się w zamku, a do apartamentu wszedł Kuba z dwoma reklamówkami. Drugi dzień w mieście, a oni już szaleli i wydawali kasę.
- Siema. - przywitał się lekko zaskoczony na widok na oko dziewiętnastoletnich dziewczyn. Ku jego zdziwieniu mówiły biegle po Polsku, co świadczyło o jednym. Wszedł do pokoju i zaczął rozpakowywać reklamówki. Wyłożył trzy soki z marihuany w puszkach, worek babeczek z tą boską rośliną i oczywiście pięć gramów suszu roślinnego. Nie wiedział za bardzo co powiedzieć, więc palnął:
- Kim są tak piękne panie?
- Jestem Magda. - podała mu dłoń piękna blondynka w czarnej, prześwitującej sukience do bioder. Miała bardzo długie rzęsy i była ładnie pomalowana. Jej usta były różowe przez malinową szminkę.
- Monika. - zrobiła to samo szatynka z małymi oczyma i dużym biustem.
- Kaśka. - nadeszła kolei brunetki z flioletowymi ustami.
Monika i Kaśka szeptały coś do Czarodzieja i Witka.
- Wiecie co? Pójdę oprowadzić Monikę po moim pokoju. - wstał z kanapy ten pierwszy i poszedł do swojej sypialni.
- Ja również nie będę wam przeszkadzał. - Witek poszedł do siebie w towarzystwie Kaśki.
- No to co? Może i my pójdziemy do mnie? Mam największy pokój. - pochwalił się Kuba.
Magda uśmiechnęła się i poszła z raperem do niego. W środku było duże i szerokie białe łóżko, średniej wielkości telewizor, szafa i duży, zielony dywan rzucający się w oczy.
- Ładnie tu masz... - dziewczyna rozejrzała się i położyła wygodnie na łóżku - Ale to łóżko jest zajebiste! - uśmiechnęła się.
- Nie mógłbym spać na byle czym. - odpowiedział jej przypominając sobie o starym łóżku w domu, które niedawno zamienił na większe i wygodniejsze.
- Wiadomo...
Mężczyzna usiadł obok leżącej Polki i włączył TV.
- Nie zajmuj się tym telewizorem... - wstała i usiadła obok niego delikatnie całując go w policzek - Zajmij się samotną panią obok ciebie... - wzięła od niego pilota i po wyłączeniu ekranu odłożyła go na szafkę. Usiadła mu bokiem na kolanach. Przyssali się do siebie obejmując. Malinowa szminka Magdy powodowała, że mógł całować się z nią całą noc, która zbliżała się wielkimi krokami. W pewnym momencie zdjął jej sukienkę i położył na drugi koniec łoża. Dziewiętnastolatka była w koronkowej, czerwonej bieliźnie. Pozbył się jej stringów i położył dłoń na jej nagich pośladkach. Ona zdjęła mu koszulkę, on stanik. Rozpięła Kubie rozporek dżinsów i zdjęła je. Całując go przesuwała palcami po jego plecach. W końcu Jakub przygniótł Magdę swoim ciężarem. Wciąż dotykał jej pośladków. Miała świetne ciało. Spędzili ze sobą całą noc...
Komentarze (6)
Do rozważenia (sprawdziłem nie do końca):
*z nienajlepszym humorem. Po raz kolejny - w nie najlepszym humorze. Kolejny raz
*ale zadbali - ale przecież zadbali
*za to. W zasuniętej ("W zasuniętej" od nowego akapitu)
*samochodem i wiele - samochodem - wiele (usunięcie powtórzenia "i")
*Poszedł na pieszo - Zdecydował się pójść pieszo.
*paląc papierosy - zapalając papierosy jeden od drugiego, aby uspokoić nerwy.
* 5 gwiazdkowy hotel na 21 dni - pięciogwiazdkowy hotel na dwadzieścia jeden dni (lepiej unikać zapisu cyfrowego w opowiadaniu, zwłaszcza w wypowiedzi)
*jeszcze pół godziny - jeszcze przez pół godziny
* na widok na oko - na widok młodych, na oko
*po Polsku - po polsku
*Magda. - podała - Magda. - Podała (jeżeli po wypowiedzi w narracji jest wyraz związany z mową /powiedział, wykrzyknął.../ to bez kropki na końcu wypowiedzi i po myślniku małą literą /Magda - powiedziała/. Jeżeli natomiast inne /Podała mu, Zastanowiła się, Westchnęła/ to na końcu wypowiedzi kropka, a za myślnikiem narracja od dużej litery)
*w czarnej, prześwitujące - w prześwitującej, czarnej
.*Jej usta były różowe przez malinową szminkę. (to zdanie źle brzmi - styl)
?
Kiedy czytam prozę, patrzę, czy tekst płynnie się czyta, gdzie dobrze by było, aby go wzmocnić lub doprecyzować.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania