Poprzednie części: Ratunek
Ratunek
Głośno biją kościelne dzwony
Niebo gorzko płacze
Chmury zakryły słońce.
Wyrywa wiatr zielone liście
Które już złote całują ziemię
Po chwili znikają w piachu.
Powoli gasną ostatnie światła
Stoją tylko puste budynki
Zamilkły wszystkie głosy.
Na samotnym szczycie
Kolanami przytulam bruk
Łzy spływają jak strumienie
A nade mną stoi okrutny kat
Który jak wybawca mówi
,,Uwalniam ciebie od cierpienia"
Komentarze (12)
autorowi robić nie wolno. Wielkie 5 : )
Ciągłe dążenie ku doskonałości : D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania