Rekonesans znad sensu istnienia
(Uwaga: wiersz może zawierać śladowe ilości próby poetyckiej. Podchodzić interpretatywnie... albo sobie darować)
czy mogę zapytać błękit powiek
o filiżanki ostygłe w niepamięciach
przy herbacianym stoliku późną jesienią?
czy mogę zapytać wskazówkę zegara
o czasowniki zegarmistrzów życia
przy sekundniku tykającym w starczych sercach?
czy mogę zapytać ślepca ucho
o ten cień rzucony w tarczę słońca
przy upalnej tęsknocie zerkającej zza powietrza?
i czy spłyną w rzece pytań
gasnące światła podłóg i świetlówki niejednoznaczne
czy kiedyś spocznie w grobie pytajnik
a odpowiedzi odejdą gdzieś na zawsze?
w tym nałogu niespokojnym
drżą splątane powieki wyobrażeń
chciałby postawić kropkę odpytajnik
już zza horyzontu podłóg -
czeka tylko wykrzyknienie głuche
gdzie te aksjomaty z marzeń?
Komentarze (6)
o filiżanki ostygłe w niepamięciach
przy herbacianym stoliku późną jesienią? ---→ bardzo dobre trzy frazy
czy mogę zapytać wskazówkę zegara
o czasowniki zegarmistrzów życia -→ sztucznie wyszukana fraza, wydaje się wydumana, wysilona
przy sekundniku tykającym w starczych sercach? --→ jak wyżej
czy mogę zapytać ślepca ucho
o ten cień rzucony w tarczę słońca
przy upalnej tęsknocie zerkającej zza powietrza? ---> wersy w tej strofie zbyt mgliste, nieczytelne
i czy spłyną w rzece pytań
gasnące światła podłóg i świetlówki niejednoznaczne
czy kiedyś spocznie w grobie pytajnik ---→ „karkołomne” to dla całego wiersza
a odpowiedzi odejdą gdzieś na zawsze? ---→ lepiej byłoby zapisać pytanie w formie metafory
w tym nałogu niespokojnym ---→ bardzo dobra fraza
drżą splątane powieki wyobrażeń ---→ dobra, ale do dopieszczenia
chciałby postawić kropkę odpytajnik ---→ mnie pytajniki i od-pytajniki irytują
już zza horyzontu podłóg --→ bardzo dobra fraza
czeka tylko wykrzyknienie głuche ---→ „wykrzyknienie” - bardzo dobre, różnie się kojarzy
gdzie te aksjomaty z marzeń?
Tyle moich rad i wtrąceń.
BAJ
Bardzo sprytne ograniczenie , ale nie ze mną te numery, kolego :) Mam inne podejście do czytania poezji.
Każdemu jego porno - jak zwykłem pisać.
Pozdrawiam.
Przeczytalam te rady Neurotyka i parsknelam smiechem. Specjalista od bazarowych pierdół, doprawdy.
Wiersz jest w moim guscie miliard razy lepszy niz te jego poronione "lapanie smiechow w niewidzialne cążki".
Jest git, Arysto. Kiedy bedzie punk-erotico?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania