respiracja
kiedy wracała po raz kolejny rozbita
na kawałki zasklepionych kryształów
w dłoniach ściskała ostatnie więzi z nemezis
uciec i zapomnieć
a może tylko się spalić
dopóki iskra nie zaznaczy końca
w oczach błyskawice rozrywają krzykiem niebo
jakby chciały zatracić się w błękicie
zanurzyć i znaleźć puls
wystarczy jedna chwila na zabicie w sobie człowieka
później łatwiej spadać z drabiny
dryfować jak titanic
wszak na sznurze wisi jeszcze spóźniony oddech
Komentarze (7)
aa. i Titanic. Pzdr
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania