literą
senne usta
i róża co czerwienią płatków
opadła na oczy
w których tli się jeszcze
wątłe światło nocy
obca jak nigdy dotąd
wyszłaś mi spod palców
literą
ostatnim dźwiękiem lęku
echem
senne usta
i róża co czerwienią płatków
opadła na oczy
w których tli się jeszcze
wątłe światło nocy
obca jak nigdy dotąd
wyszłaś mi spod palców
literą
ostatnim dźwiękiem lęku
echem
Komentarze (18)
Pozdrawiam.
temat powtarzany juz ---------NNNNTTY raz
jeden. to wszystko nie ma sensu.
i róża co czerwienią płatków
opadła na oczy
w których tli się jeszcze
watłe światło nocy
wychodzisz mi spod palców
obca jak nigdy dotąd
Literą to za mały akcent, trzeba czegoś mocniejszego... pociągnij piękną metaforą jak wyżej.
U Ciebie trudno napisać coś dobrego, bo Ty wolisz czarować grafomanią...
senne usta
i róża snu - co za dużo, to nie zdrowo
literą ciała odmienną - potrafisz wytłumaczyć sens tego
zatrutym owocem mojego serca - a tu banał
czy naprawdę ten wiersz zasługiwał, żeby go zepsuć?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania