-

 

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (35)

  • Ritha 16.11.2018
    Jutro tu wrocę.
  • Margerita 17.11.2018
    Czekam z niecierpliwością
  • Ritha 17.11.2018
    No jestem :)

    "Wróciła z powrotem pod drzwi i jednym kopnięciem je wywarzyła, po czym weszła do środka" - wyważyła*

    Wyważyłam drzwi z kopa? Jak Chuck Norris? Super.

    Mar, czy był Ortograf? Brakuje miliona przecinków. Np. tutaj:

    "Izba była urządzona skromnie[,] stał stół z czterema krzesłami[,] rozejrzała się dookoła i dostrzegła fotografię na kominku"

    Poza tym to zdanie brzmi jakby izba rozejrzała się dookoła...

    "Łóżka wyglądało tak" - wygladały*

    ‘’ Gdzie się podziała ta rodzina’’ - spacja po pierwszym cudzysłowie niepotrzebna

    Mój ogier miał się Wiedźmin nazywać, a nie Czarny Książe. To jak w końcu?

    Mar... to jest o niczym. Gadają, śpią, jedzą mielonkę, sprzątają po sobie, przywiązują konie, odwiązuja konie, kminią, o i tyle.
    Gdzie zakapior?
    Gdzie szeryf?
    Gdzie jakaś akcja, zagadka, konflikt, intryga, romans, rozbój w biały dzień, pojedynek w samo południe, publiczne wieszanie koniokrada, saloon, dziwki, rewolwer za pończochą, napad na lokomotywę i taaak daaalej.

    Robisz z tego najgorszy z możliwych gatunków - obyczajówkę.

    Zrób plan, chociaż na najbliższe dwie części, ale taki żeby się coś działo.

    No i tyle. Moim zdaniem jak nie skupisz się na jednym opowiadaniu naraz, to będzie dupa z tego.

    Obejrzyj jakiś western w ramach inspiracji.
  • Ritha 17.11.2018
    Ps. Nie oceniam, dopóki nie zobaczę progresu.
  • Margerita 17.11.2018
    Ritha
    poprawiłam czy teraz lepiej
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Jest wątek zaginionej rodziny i zarośniętego pajęczyną łóżeczka dziecinnego. To mogłoby być płodne w jakiś dramat czy coś, ale został olany totalnie tak przez bohaterki jak i autorkę, więc progresu raczej nie będzie.
    Dupa blada a nie western :)
  • Nuncjusz 17.11.2018
    To jest kolejna wersja Oli w domu mody
  • Margerita 17.11.2018
    Nuncjusz
    nie prawda
  • Pan Buczybór 17.11.2018
    Margerita nie, prawda
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Margerita *nieprawda (razem się to pisze!)
    po drugie, wolałbym, żebyś odniosła się do mojego, pierwszego komentarza(nawet, kurwa, nie chciało ci się go przeczytać bo za długi i za skomplikowany "pisarko" od siedmiu boleści
  • Margerita 17.11.2018
    Nuncjusz
    Poczekaj jak dojedziemy do miasteczka jeszcze się zdziwisz jak będzie pif paf i nie został olany
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Margerita mam, kurwa, nadzieję
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Już chuj w dupę z tą twoją interpunkcją. W sumie, osrać ją, ale niech się coś dzieje w tych twoich horrorach i westernach. Chociaż na tyym polu się wykaż, bo przecinki ktoś ci poprawi, powtyka na swoje miejsca, ale akcji, narracji nikt za ciebie nie napisze
  • Margerita 17.11.2018
    następna część za dwa tygodnie
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Te twoje bohaterki zachowują się jak jakieś cyborgi, totalnie wyprane z uczuć. Czy tak kobiety się zachowują na widok opustoszałego łóżeczka dziecinnego? Nawet twardego faceta od krów by taki widok ruszył
  • oldakowski2013 17.11.2018
    Wiecie co? Ten western lepszy od waszych komentarzy, czy potrzeba tak rzucać "mięsem"?
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Czasami trzeba świętoszku. Nie pod twoim tekstem to się dzieje
  • Canulas 17.11.2018
    Nuncjusz, true
  • oldakowski2013 17.11.2018
    Nuncjusz Nie jestem świętoszkiem, ale pewne zachowania w pisaniu mam wpojone od małego.
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Ja i tak się hamuję by zbytnio nie chamować :)
  • Canulas 17.11.2018
    Zara, po polsku. Jako nadmowne chamidło na portalu, popieram Nunczesku.
  • Margerita 17.11.2018
    Witam szeryfa
  • Canulas 17.11.2018
    Margerita, wez, tak jak Ci mówiłem, niech się coś dzieje. Trupy, zwroty akcji, niespodzianki. Cokolwiek
  • marok 17.11.2018
    Marg za bardzo se do serca wzięła, że może robić co chce w tekście.
  • Margerita 17.11.2018
    Canulas
    Dobrze, ale najpierw zakończę historię Dava
  • fanthomas 17.11.2018
    też czekam na więcej akcji
  • fanthomas 17.11.2018
    jakiego dava? lepiej to ciągnij, nie ma co się rozwadniać
  • fanthomas 17.11.2018
    a tak ciekawie się zapowiadał wątek z opuszczoną chatą na odludziu
  • Margerita 17.11.2018
    Witja Fan
  • Nuncjusz 17.11.2018
    Rzucanie ziarna na suchą i skamieniałą glebę nic nie daje. Trza to podlewać,
    POomysł to takie ziarno, ale trzeba dac mu ożyć
  • krajew34 17.11.2018
    Po przeczytaniu dwóch części mam jakby pewien rodzaju niedosyt, to tak jakby ktoś podał mi danie bez przypraw. Domek z gliny... może wyjdę na głupca, ale wątpię by komuś się chciało taki robić, prędzej drewniany i to otwiera pewne drzwi do opisu, w stylu trzeszczącej chałupy, do zdjęcia też można było by dodać czarno biała fotografia, przedstawiająca kobietę w obszernej sukni z twarzą bez wyrazu. Zamiast kopnięcia dałbym wyważenie z barku, ale to już to tylko błahostka. Skoro łóżka są pełne kurzu i pajęczyn, dlaczego tego nie ma na reszty meblach? Brakuje tu jakichkolwiek emocji u bohaterek, no ja rozumiem, że są twardymi kobietami, ale nocleg w pustym domu, gdzie nikogo nie było i to po nich spłynęło? Dziki zachód czyli miejsce każdego westernu to niezwykle trudne miejsce dla osadników, Indianie, trudne warunku życia, dzikie zwierzęta i tak dalej, tego nie odczułem, a w tych dwóch częściach mam wrażenie, jakbym oglądał wycieczkę dwóch nastolatek, uciekających z domu. Opowiadanie ma szansę na brylant, jednakże na razie jest zwykłym kamieniem.
  • Nuncjusz 17.11.2018
    to była chata z gówna xd
  • Margerita 17.11.2018
    dzięki za przeczytanie
  • inkarnacja 18.11.2018
    Bohaterowie to ważna sprawa. Ważne jest to, żeby nie sprawiali wrażenia skleconych specjalnie dla tej historii. Wyobraź sobie kogoś, a potem skonfrontuj go ze swoim pomysłem. Inaczej zareaguje student, inaczej emeryt. Inaczej introwertyk, inaczej ekstrawertyk. Bohaterowie muszą żyć. To znaczy: sprawiać wrażenie wiarygodnych. Czy używać do tego szczegółów nieistotnych dla fabuły? Myślę, że ważny jest tu złoty środek. Jeśli wszystko zagra perfekcyjnie, opowieść będzie zbyt sterylna, przecież w prawdziwym życiu nie wszystko ma znaczenie.

    Możesz spróbować rozegrać to intuicyjnie. Tam, gdzie bohater coś je, napisz co dokładnie je i czy to lubi. Jedzie autobusem? Możesz dodać numer autobusu i zakotwiczyć to w rzeczywistości. Historia przestaje wtedy przypominać baśń.

    Poza tym nikt nie żyje w próżni. Nic tak nie dodaje emocji jak budowanie relacji międzyludzkich. Bohaterowie mogą ratować świat, ale w międzyczasie wciąż są ludźmi i jednych kochają, a drugich nienawidzą. No i każdy może mieć w życiu cele – moim zdaniem nic tak dobrze nie robi historii, jak bohaterowie, którzy czegoś CHCĄ.

    Powodzenia!
  • Margerita 18.11.2018
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania