Rodzinna tradycja

Opowieść obyczajowa, dlaczego w rodzinie obyczaj i tradycja nie ginie. Był dom, było mieszkanie i była chatka, a w nich były ojciec, matka i dziatki, gdy ich wychowali, to ich rodziców znać nie chcieli. Opuścili ojca i matkę, i założyli swoją rodzinę, a też mieli dziatki, gdy ich wychowali, to one też, rodziców swoich znać nie chcieli. Bo to jest tradycja, która w rodzinie nigdy nie ginie. Zamiast przykazania o miłowaniu ojca i matki swojej jest obyczaj i tradycja rodzinna.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Okropny 12.05.2018
    Gorzko. Życiowo. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
  • Canulas 12.05.2018
    Ciekawe spojrzenie na tradycję, Bogusławie.
  • Nuncjusz 12.05.2018
    Dlatego rozmnażanie się jest bez sensu
  • ausek 12.05.2018
    Takie uogólnianie i wrzucanie wszystkich do jednego wora niczemu nie służy. Miłość niejedno ma imię. Gdyby tak odwrócić kota ogonem i postawić na piedestale toksyczne rodziny? Czy to też będzie tradycja? Każdy człowiek ma sumienie i... Ale przecież z tobą nie da się dyskutować. Zaraz wysuniesz mi tu tezę, że: ''Celem jest uświadomienie ludziom, aby nie czynili destrukcyjnych falowych zakłóceń w stworzonym systemie duchowo-informacyjnym.''
  • Okropny 12.05.2018
    Ausek, a ja się tu wtrącę; jak mama i tata bliskości nie nauczą, to ciężko, żeby jej potem oczekiwali, co nie?

    Pozdrox
  • ausek 12.05.2018
    Okropny, ależ ja się z Tobą zgadzam. Ale, co kiedy nie ma mamy i taty? Przecież nie wszystkim życie oferuje taki sam start. Dlatego nie lubię takich uogólnień.
  • Okropny 12.05.2018
    ausek co racja, to racja. Ale może ten tekst to klucz interpretacyjny do pozostałych tekstów Bogusława?
  • Nuncjusz 12.05.2018
    ausek nawet będąc sierotą, można dać dużo swojemu potomstwu. Moja matka była sierotą, a była aniołem, w przeciwieństwie do mojego ojca, pochodzącego z wielodzietnej rodziny.
    Serio, te uogólnienia są totalnie z dupy, ale też coś pokazują, tak bardziej na ostrzu noza, jak dobra satyra
  • ausek 12.05.2018
    Okropny, myślę, że szanownemu autorowi tego tekstu, dobrze by zrobił wyjazd. Niech zacznie zwiedzać świat, zainteresuje się innymi kulturami i poszerzy nieco swe horyzonty. Może wtedy spuści nieco z tonu i zrozumie, że bawienie się w zbawiciela nic mu nie da. Pozdrawiam wszystkich i miłego dzionka życzę.
  • bogusław44 12.05.2018
    ausek. To są ojczyste obyczaje i tradycje rodzinne, bo są narody, które nie mają, takich obyczajów i tradycji rodzinnych.
  • ausek 12.05.2018
    bogusław44, sprecyzuj swoją wypowiedź.
  • kalaallisut 13.05.2018
    bogusław44 jakie np?
  • kalaallisut 13.05.2018
    Jakie np ?
  • kalaallisut 13.05.2018
    O jest pierwsza rodzynka w cieście! Do tego gorzka/zepsuta.
  • kalaallisut 13.05.2018
    Hmm tak sobie myślę, że jeżeli każdy ma różne potrzeby, które "zaspakaja" publikując cos, to dla "świętego spokoju" będzie lepiej niechaj Bogusław spełni swoją misję, wtedy "odejdzie w pokoju". Poza tym dzięki niemu, mamy okazję pobyć z biblią na codzień i Bogusław masz już z ciekawości cała Biblię w swojej interpretacji ?
    A jeżeli jak Can zauważył chodzi o nawiązanie relacji, to też fajnie, może tego potrzebuje...
    Każdy coś wnosi, każdy. Każdy w jakiś sposób jest inny, każdy może się czegoś nauczyć od drugiego, z czasem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania