Rozciąganie moralności do granic możliwości
You think u see it, but u really don't.
Możesz zobaczyć, gdy wyjdziesz na front.
Udajesz wszystko; myśli, emocje, uczucia
Mówisz sobie, że jest okej.
Ale nie oszukasz przeczucia,
że nie jest.
Chcesz wszystko skończyć,
ale nie widzisz, że
nosisz ze sobą najpiękniejsze złoto na świecie.
Możnaby powiedzieć, że jest w klatce piersiowej,
ale tak naprawdę jest w głowie.
Dla Ciebie nie wydaje się wartościowe,
bo jest Twoje.
Dla kogoś innego może być wiele cenniejsze,
chciałby myśleć
"Moje.".
Chciałabym przekazać o co mi chodzi.
Nigdy nie potrafię ułożyć dobrze słów.
Ale czy to jest takie złe?
Chcę Twojego szczęścia.
Żeby chociaż jedna osoba obok mnie była ze sobą zupełnie szczera,
żeby wykorzystała dobrze swoje życie.
Ponieważ oceniam ludzi,
ale zupełnie ich akceptuje.
Czemu w miłości miałoby być inaczej?
Komentarze (5)
*zbędna interpunkcja
*zwroty grzeczniościowe niepotrzebnie z dużej litery
*to nie jest wiersz
Treść dziwna. Nie na północ.
Coś w stylu: Robię sobie jedynie kopię zapasową - Stop - nie oceniajcie.
Ułatwi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania