Rozgrzeszenie

Szloch od ścian się odbija

gardło krzyk ostry więzi

domem miałeś być tato

świecą zapaloną w mroku.

Ziemia z pod stóp ucieka

złudzeń, cierni się czepiam

domem miałeś być tato

otwartą biblią na stole.

 

Wybaczam sobie udrękę

liczę na palcach uśmiechy

miałeś być, ojcze...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Wiersz bardzo dobry... znowu:)
    Uczucia żalu i tęsknoty aż sie wylewają z niego.
  • Jo-anka 18.08.2017
    Pozdrawiam ????
  • Jo-anka 18.08.2017
    Nie wiem jakoś wcisnęłam znak zapytania, to przez telefon .
  • Jo-anka czyli pozdrawiasz ? Niech będzie, że tak :) to ja Ciebie też pozdrawiam :)
  • Jo-anka 18.08.2017
    Maurycy Lesniewski i miłego ;)
  • Karawan 18.08.2017
    "Spieszmy się kochać..."5
  • Jo-anka 18.08.2017
    Karawan Miłość do bliskich jest w nas wrośnięta, nawet jeżeli nie ma do niej korzeni....
  • Pasja 18.08.2017
    Też tak się rozgrzeszam. Bo na inne nie mam siły i woli. Wiem, że ojciec rozumie i kocha nas. Pozdrawiam 5
  • Jo-anka 18.08.2017
    Pasjo mój ojciec nie czuje się źle z tym, że był złym ojcem.To ja czułam się z tym źle. Teraz wiem, że miałam i mam do tego prawo.
  • Ewcia 18.08.2017
    Bardzo uczuciowy wiersz 5.
  • Jo-anka 18.08.2017
    Dziękuję ;)
  • Pan Buczybór 18.08.2017
    "domem miałeś być tato" - god, bardzo dobre. Naprawdę, wiersz przyciska emocjami. Świat jest brutalny i rodzi brutalnych ludzi. Pozdro i gratki.
  • Jo-anka 20.08.2017
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania