Rozmyślania o
Tuż przed zmrokiem
Na leśnym dukcie
Rozmyślam…
O jagodzie znalezionej przy wietrznej pogodzie
O maślaku i jego wykwintnym smaku
O sośnie, co fantazje budzi sprośne
O powalonym pniu i pająkach stu
O dziku, co ostre ma kły
O tym, czy do lasu wróci wywołany z lasu wilk
O szyszkach spadających jak z nieba grad
O dębie, starym jak świat
O żołędziach na dębie, które wiewiórka gryzie zębem
O mrówce, jej odwłoku i główce.
O nauce, co nie poszła w las
O tym, że w lesie inaczej płynie czas
O dzieweczce co szła do laseczka
(I czy fajna z niej była laseczka)
O partyzantach zza dawnych lat
O tym, że z dębu można zrobić blat
O chlorofilu, o drwalach, dzięciole
O nowo powstałej leśnej szkole
O mchu zielonym, jak ufoludek
O brzozie trafionej piorunem w burzę
O kleszczu straszliwym, co wszędzie się wkręca
O Pinokiu wystruganym z drewna
O bukach, co buczą
O ptakach, co nucą
O Słońcu zachodzącym z upływem czasu
O tym, jak ja wyjdę teraz z tego lasu?
O tym, że nie mam kompasu
O tym, że nie wiem gdzie jest wschód, gdzie zachód
O tym, że panika powoli mnie dopada
O tym, że nie wiem, gdzie iść
O tym, że zmrok zapada
O tym, że chyba zostanę w tym lesie do rana
Ja i moje rozmyślania
Boję się
Ale
Widzę w tym opcję
Będę miał leśne
rozmyślania nocne…
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania