Poprzednie częściRuda - Zapoznanie

Ruda - Most

Gdzie są wszystkie kolory? Coś nie tak z łączem? Uśmiecham się... Głupia... To nie stary telewizor. To ta pieprzona planeta.

Stoję na moście. W jednej ręce energetyk, w drugiej kieliszek taniego wina. Piję na przemian i wspominam intensywny kolor Twoich oczu. Oczu, które mam w głowie, gdy śpię, gdy wegetuję, gdy umieram, gdy boli, gdy sztywnieję, gdy robię się chłodna... Nie pamiętam już teraz barwy traw, barwy nieba, barwy ludzi, barwy serc... Jednak Twoje oczy - mój Mistrzu - pamiętam doskonale.

Wychylam się za barierkę i patrzę. Patrzę na wściekłą, niedocenianą i niekochaną, zimną rzekę. Zdeterminowaną i nieustępliwą. Stwierdzam, że wiele mogłabym się nauczyć od rzeki. Ta jednak, nie chce ze mną rozmawiać. Ona chce tylko się wściekać.

Dopijam resztkę wina i całuję czaszę kieliszka pozostawiając na nim czerwony ślad. Może to moja krew, a może po prostu czerwona szminka. A co, jeśli to czerwona szminka poplamiona krwią? Nic. Stawiam kieliszek na barierce obok puszki po energetyku. Nie czuję nic. Nic, poza spokojem. Spokojem i ciepłej łzy, spływającej po moim policzku. Podnoszę nogę, opieram się, drugą... staję stabilnie... po drugiej stronie bariery, która dzieli kolorowy świat zwykłych ludzi i spokojny świat samobójców.

Oto, co osiągnąłeś - Ukochany. Młoda dzierlatka targnie się na własne życie. Kocham Cię - pamiętaj.

I skaczę. Na twarzy czuję ciepły wiatr, który szepcze mi do ucha obietnicę śmierci. Frunę przez kilka chwil, aż wreszcie docieram do mety mojej podróży. Spadam głęboko. Im niżej jestem, jest ciemniej i chłodniej. Wiję się - częściowo z rozkoszy, częściowo z zimna. Otwieram oczy i w ciemności dostrzegam... oczy. Zakochuję się tak, jak za każdym razem, gdy je widziałam. Uśmiecham się. Jesteś ze mną, mój Mistrzu. Niedługo już nas tu nie będzie. Będziemy sami. Daleko stąd... Tak wygląda szczęście.

Kieliszek wypada mi z rąk i odgłos tłuczonego szkła budzi mnie z transu. Stoję na moście, trzymam puszkę po energetyku. Po policzku spływa mi kolejna łza. Odwracam się i wracam do domu.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Spokkxxx_PL 22.10.2017
    Chwyta za serce Różyczko...
  • colorless_love 22.10.2017
    ... :)
  • Marian 22.10.2017
    Ciekawe coś. Nie bardzo umiem to coś nazwać, ale jest ciekawe.
    Dwa błędy:
    "Dopijam resztkę wina i całuję czaszę kieliszka pozostawiając na nim czerwony ślad." -> "Dopijam resztkę wina i całuję czaszę kieliszka, pozostawiając na nim czerwony ślad."
    "Nic, poza spokojem. Spokojem i ciepłej łzy, spływającej po moim policzku." -> "Nic, poza spokojem. Spokojem i ciepłą łzą, spływającą po moim policzku."
    Pozdrawiam.
  • colorless_love 22.10.2017
    Dziękuję za sugestię. Pozdrawiam :)
  • Dekaos Dondi 22.10.2017
    Nie zeszłaś niżej poziomu swego. Kolejny tekst jakby - w ''emocjonalnym biegu'' - i gładko się czyta. Nie haczy. Daję *****
  • colorless_love 22.10.2017
    Dziękuję serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania