,,- O to, do czego doprowadziła wolność, '' - jeżeli to dalej mówi Indianka, to piętro wyżej jako ciągłość jej wypowiedzi
Mam nadzieję, że opiszesz trochę co Barry ujrzał. I okazało się, że Indianka prowadziła Barrego na pewną śmierć, a sama wpadła w jej sieci. Taki los, pokrętny :( Tak, Eskimos wykazał się odwagą, ale z kim walczył i po co skoro od początku wiedział, że musi być jakaś ofiara. Padło na jego Panią. Pewnie gdyby wiedziała, że tak to się ma skończyć, szła by w przeciwną stronę, a nie brnęła w tę. 5 :)
"- Wiem – odparła i zobaczyłem, jak bardzo bliska jest płaczu.
- Posłuchaj mnie. Teraz pewnie tego nie zrozumiesz, ale twoje poświęcenie nie będzie zmarnotrawione. Staniesz się nieśmiertelny. Będziesz ikoną." - to chyba nie powinno być niżej (ta druga wypowiedź) skoro to dalej mówi Isobel
"Spostrzegłem, że Miro kładzie dłoń na kaburze i pokręciłem przecząco głową. Nie było sensu. Emilio stał zaraz za nią." - kocham Miro, ma jaja i uczucia
"- Pewnie bym ci przyklasnął, gdyby nie to, że to ja mam iść na ten chwalebny ubój. A to, że za dwieście lat banda jaskiniowców będzie mnie rysować po jaskiniach, wisi mi kalafiorem." xD
"Zastanawiało mnie, czemu Miro się w ogóle nie odzywa. Czy aż taki nieważny dla niej byłem? Palahniuka mogłem zrozumieć. Nie bardzo wiedział, co się dzieje i chciał się tylko wydostać z tego cały. Ale ona? To przykre, że nic nie mówiła. Bardzo przykre." - już nie kocham Miro :/
Dobra, nie będę kopiować. Zrekompensowała się. Ostateczna wersja - Miro jest spoczi.
"Jej twarz poprzecinały wstęgi tuszu do rzęs. Gdyby Braveheart był „Emo”, mógłby podobnie wyglądać." - Can... zdania zacne, ale z logiką gorzej :p Po tylu dniach, taplaniu się w błocie, podróży łódką w gradzie itp. już krzty tuszu by nie miała. Chyba, że ma maskarę w kieszeni i sobie nareperowała make up międzyczasie ;)
"- Zastrzelę panią – oświadczyła, pociągając nosem – Zabiję." - jest słodka <3 ps. Kropeczka po "nosem", albo "Zabiję" z małej, albo coś.
"Tamta się uśmiechnęła. Jak w świecie płonących aptek i nieżyjących dentystów można ciągle posiadać białe zęby?" :D
"- Widzisz sam, Eskimosie – rzekła z nostalgią Isobel – Nigdy nie powinniśmy byli wracać do gór." - Isobel + kropcia
"Emilio ciągle siedział na ziemi z taką miną, jakby zupełnie nie znał ludzi, z którymi przyszło mu tak długo przebywać." :D
"Eskimos wymachiwał nożem, atakując wyimaginowanego przeciwnika, choć jestem pewien, że dla niego był jak najbardziej realny. Chyba starał się osłonić przed czymś swą Panią. Niczym ostatni gladiator. Do końca wierny." - postać Eskimosa jest na swój sposób fascynująca
I końcówka jak zwykle w punkt. :) Podoba mi się jak to poprowadziłeś. Nadal klimatycznie. Nie będę powtarzać, gdyż poziom utrzymany :)
No, tu już błędów napieprzyłem. Pozapominałem i w ogóle.
Bardzo możliwe, że z tym "Braveheart emo" masz rację. Nawet na pewno masz.
Zabieg jednak mi się niezwykle widzi i se wymyślam, czy wstawiam na dzban, że przecież sklepy po drodze i nikt raczej nie kradnie kosmetyków. I by mogła i w ogóle. Ale to taki szmugielek, bo masz tu trochę racji. Póki jednak nie wpadnę na to, co z tym zrobić, to zostawię jak jest.
W ogóle dziś jakiś zjebany jestem. Rozwydrzony z pretensjami do świata. Nie wiem czemu.
W każdym razie, dzięki bardzo za pomoc i sorry, że się nie pochyliłem, rzetelniej, ale patrz: "zjebany" i " pretensje do świata".
Ave
A tam napieprzyłeś, i tak mniej niż standardowo ja bycolów trzaskam. :) Olej ten tusz, tak tylko chciałam błysnąć kobiecym punktem widzenia :D (nam się po prostu bardziej takie rzeczy rzucają w oczy). Współczuję zjebania :( No i nie musisz się pochylać bardziej, ej, moje rozbudowane kom. nie obligują do rozbudowanych odpowiedzi (!) Żegnam tymczasem, gdyż mam randkę z Marco, i z Albertem xD Baj
"O to, do czego doprowadziła wolność..." - kurde, tyle oczu to widziało, nie powinno być "Oto, do czego..."?
No i fajnie, my chcemy naprawić świat, więc zasuwaj do rury. I to jeszcze, kto to mówi! Zaskakujący obrót sprawy. Chociaż skończyło się lajtowo, bo już się zpodziewałem jakichś zmasowanych elementów przymusu, np. obetniemy ci wszystko co wystaje, żebyś miał w środku więcej miejsca ;))
No, zaskoczenie. Fajnie.
Pozdrawiam ;))
Haha. Twój pomysł też dobry. W ogóle, ciekawy koncept z tym: "Wszystko, co wystaje"
I masz rację. Tyle osób widziało, ale... najciemniej pod latarnią, podobno.
Thx, bardzo
No to mnie zaskoczyłeś. Myślę, dojadą tu, wywrócą to miejsce do góry nogami (znaczy: wysadzą, zasypią, obrócą w perzynę itd.), no diabli wiedzą. A tu taki zwrot akcji. Super.
pięć Jeśli ja dobrze przeczytałam to ta Indianka, która najpierw go zawiozła do szpitala teraz każe mu z powrotem wejść do dziury. Oni są chory psychicznie każąc mu w taki sposób się poświęcać
Komentarze (12)
Mam nadzieję, że opiszesz trochę co Barry ujrzał. I okazało się, że Indianka prowadziła Barrego na pewną śmierć, a sama wpadła w jej sieci. Taki los, pokrętny :( Tak, Eskimos wykazał się odwagą, ale z kim walczył i po co skoro od początku wiedział, że musi być jakaś ofiara. Padło na jego Panią. Pewnie gdyby wiedziała, że tak to się ma skończyć, szła by w przeciwną stronę, a nie brnęła w tę. 5 :)
Pozdrawiam
- Posłuchaj mnie. Teraz pewnie tego nie zrozumiesz, ale twoje poświęcenie nie będzie zmarnotrawione. Staniesz się nieśmiertelny. Będziesz ikoną." - to chyba nie powinno być niżej (ta druga wypowiedź) skoro to dalej mówi Isobel
"Spostrzegłem, że Miro kładzie dłoń na kaburze i pokręciłem przecząco głową. Nie było sensu. Emilio stał zaraz za nią." - kocham Miro, ma jaja i uczucia
"- Pewnie bym ci przyklasnął, gdyby nie to, że to ja mam iść na ten chwalebny ubój. A to, że za dwieście lat banda jaskiniowców będzie mnie rysować po jaskiniach, wisi mi kalafiorem." xD
"Zastanawiało mnie, czemu Miro się w ogóle nie odzywa. Czy aż taki nieważny dla niej byłem? Palahniuka mogłem zrozumieć. Nie bardzo wiedział, co się dzieje i chciał się tylko wydostać z tego cały. Ale ona? To przykre, że nic nie mówiła. Bardzo przykre." - już nie kocham Miro :/
Dobra, nie będę kopiować. Zrekompensowała się. Ostateczna wersja - Miro jest spoczi.
"Jej twarz poprzecinały wstęgi tuszu do rzęs. Gdyby Braveheart był „Emo”, mógłby podobnie wyglądać." - Can... zdania zacne, ale z logiką gorzej :p Po tylu dniach, taplaniu się w błocie, podróży łódką w gradzie itp. już krzty tuszu by nie miała. Chyba, że ma maskarę w kieszeni i sobie nareperowała make up międzyczasie ;)
"- Zastrzelę panią – oświadczyła, pociągając nosem – Zabiję." - jest słodka <3 ps. Kropeczka po "nosem", albo "Zabiję" z małej, albo coś.
"Tamta się uśmiechnęła. Jak w świecie płonących aptek i nieżyjących dentystów można ciągle posiadać białe zęby?" :D
"- Widzisz sam, Eskimosie – rzekła z nostalgią Isobel – Nigdy nie powinniśmy byli wracać do gór." - Isobel + kropcia
"Nowy, obcy głos. Męski." - lakoniczność, ubóstwiam
Bix!!!
"Emilio ciągle siedział na ziemi z taką miną, jakby zupełnie nie znał ludzi, z którymi przyszło mu tak długo przebywać." :D
"Eskimos wymachiwał nożem, atakując wyimaginowanego przeciwnika, choć jestem pewien, że dla niego był jak najbardziej realny. Chyba starał się osłonić przed czymś swą Panią. Niczym ostatni gladiator. Do końca wierny." - postać Eskimosa jest na swój sposób fascynująca
I końcówka jak zwykle w punkt. :) Podoba mi się jak to poprowadziłeś. Nadal klimatycznie. Nie będę powtarzać, gdyż poziom utrzymany :)
Bardzo możliwe, że z tym "Braveheart emo" masz rację. Nawet na pewno masz.
Zabieg jednak mi się niezwykle widzi i se wymyślam, czy wstawiam na dzban, że przecież sklepy po drodze i nikt raczej nie kradnie kosmetyków. I by mogła i w ogóle. Ale to taki szmugielek, bo masz tu trochę racji. Póki jednak nie wpadnę na to, co z tym zrobić, to zostawię jak jest.
W ogóle dziś jakiś zjebany jestem. Rozwydrzony z pretensjami do świata. Nie wiem czemu.
W każdym razie, dzięki bardzo za pomoc i sorry, że się nie pochyliłem, rzetelniej, ale patrz: "zjebany" i " pretensje do świata".
Ave
No i fajnie, my chcemy naprawić świat, więc zasuwaj do rury. I to jeszcze, kto to mówi! Zaskakujący obrót sprawy. Chociaż skończyło się lajtowo, bo już się zpodziewałem jakichś zmasowanych elementów przymusu, np. obetniemy ci wszystko co wystaje, żebyś miał w środku więcej miejsca ;))
No, zaskoczenie. Fajnie.
Pozdrawiam ;))
I masz rację. Tyle osób widziało, ale... najciemniej pod latarnią, podobno.
Thx, bardzo
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania