Rusz się po uśmiech!

Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie, a sport prowadzi do kalectwa. Ale odłóżmy na bok te skrajne przypadki. Każdy z nas chciałby być szczęśliwy, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że dobry humor zależy od takich drobnostek jak dieta, ruch, czy trochę optymizmu. Warto od czasu do czasu spojrzeć na świat przez różowe okulary. Ale co jeśli różowe okulary nie pasują do moich nowych butów i za cholerę nie potrafię, spojrzeć na świat w bardziej optymistyczny sposób niż zwykle? Wtedy z pomocą przychodzi nam ruch. Wystarczy się odrobinę poruszać, a nasz organizm w nagrodę za to, że od niego zadbaliśmy, dostarczy nam małą porcję dobrego humoru.

 

Przyjrzyjmy się na chwilę całej populacji ludzkiej. Czy tylko ja zauważyłem, że osoby spędzające życie na kanapie, przed komputerem, w bezruchu z reguły są niezadowolone ze swojej egzystencji? Narzekają, że nie mogą znaleźć partnera, mają problem z akceptacją samych siebie, mówią, że życie samo w sobie jest złe, mimo, że tak naprawdę nigdy nie spotkała ich prawdziwa krzywda? A osoby ruchliwe są bardziej otwarte na świat, ludzi i potrafią cieszyć się z drobnostek. Wszędzie jest ich pełno i nie wciągają innych w ten pesymistyczny sposób patrzenia na świat, zatytułowany "wszystko jest do bani". Być może wystarczy wprowadzić kilka zmian, które pomogą zmienić kąt widzenia?

 

I nie mówię tutaj o codziennej walce z granicami własnej wytrzymałości. Chcę poprawić sobie humor, a nie wygrać w wyścigu z Usainem Boltonem. Nie mówię tutaj nawet o jakimś konkretnym sporcie, a o czerpaniu przyjemności z ruchu. Zabierzmy naszego pupila na dłuższy spacer po lesie, parku, a nawet osiedlu. Weźmy ze sobą piłkę i chwilę się z nim poganiajmy. Pies na pewno będzie nam wdzięczny za to, że pozwoliliśmy mu się wyszaleć, a i my na tym skorzystamy. Żeby rzucić piłkę muszę wziąć zamach, później schylić się po piłkę, zdjąć ją z drzewa, jeśli gdzieś ugrzęzła. A to wszystko to małe kroczki, od których zacznie się nasze szczęście. A kto wie? Być może poznam kogoś interesującego na spacerze.

 

A jeśli nie mam psa? Sam pójdę na spacer. Przejdę się pieszo do szkoły, pracy, sklepu. Zamiast jechać autem raz w tygodniu na wielkie zakupy, przejdę się codziennie do sklepu na drobne. Świeższe produkty = lepsze jedzenie. A przecież wszyscy lubimy jeść! Zamień chipsy na zdrową alternatywę. Marchewki! Są chrupiące, więc są idealną przekąską. Wystarczy obrać ich kilka, pokroić w kawałki, wrzucić do miseczki i zagryzać je podczas oglądania ulubionego serialu, czy pracy przy komputerze. Nie dość, że nie pójdą nam w boczki, to jeszcze nasza skóra będzie od nich zdrowsza i nabierze żywego odcieniu.

 

Ale niech codzienny spacer nie ogranicza się, jedynie do wyjścia po zakupy. Spacerujmy, chociaż godzinę dziennie. Wystawmy się na słońce. Zmuśmy nasz organizm do produkcji witaminy D! Przeznaczmy ten czas na gdybanie, rozpamiętywanie "co by było, gdyby". Nasze myśli z pewnością pójdą w dobrym kierunku, jeśli wokół nas będzie panowała dobra atmosfera. Większość ludzi gdyba i rozpamiętuję w nocy, w zamknięciu swoich czterech ścian. Wtedy napadają ich najczarniejsze scenariusze, ale co się dziwić, gdy wokół ciemno, buro i ponuro.

 

Jeśli porządnie zmęczymy nasz organizm za dnia, w nocy nie będziemy mieli kłopotów z zaśnięciem. Nie dopadną nas ponure myśli, bo będziemy zbyt zmęczeni i zaśniemy w mgnieniu oka, gdy tylko poczujemy pod policzkiem miękką, chłodną poduszkę. Ściel codziennie swoje łóżko, wygodnie posłanie to lepszy sen, a wyspany człowiek, to szczęśliwy człowiek. Wystaw pościel do okna, żeby się przewietrzyła. Zostaw ją tam na cały dzień. A co jeśli deszcz zacznie padać? Oh wielkie mi halo! Będziesz musiał w pośpiechu ją pozbierać! A jeśli akurat będziesz poza domem, to nikt jeszcze od wody nie umarł (nie licząc topielców ;) ).

 

A skoro już o wodzie mowa. Wybierz się na basen. W wodzie wydajemy się lżejsi, więc i łatwiej poćwiczyć. Pływanie jest o wiele mniej męczące niż bieganie, a ponadto zdrowsze. Dodatkowy plus? Poczujesz wokół siebie chłodną ciecz i chociaż na chwilę odetniesz się od tego ukropu, panującego na zewnątrz.

 

Kup sobie rower. Najlepiej składak albo damkę! Bo po pierwsze są najtańsze, a po drugie najwygodniejsze. Łatwo je dostać z drugiej ręki. Cały czas mamy wyprostowany kręgosłup, a i siodełka są szerokie i później nie będzie bolał nas tyłek. Wiadomo - nie jest to najlepsze wyjście na ekstremalne przejażdżki, ale idealne na wycieczki po mieście.

 

Zaraź znajomych swoim nowym trybem życia! Ale nie pisz im tego na facebooku, nie dzwoń z informacją "od dziś będę szczęśliwy!" Podziel się z nimi swoją codzienną porcją ruchu, który przyczynia się do twojego dobrego humoru. Zamiast gadać z nim o tym na facebooku, zaproponuj wspólną przejażdżkę rowerową, albo zbierz całą paczkę i pójdźcie pograć w siatkówkę. Wszyscy przecież lubią drobną rywalizację, a wygrana jest dodatkową motywacją do tego, żeby dać sobie wycisk.

 

Podczas ruchu podnosi nam się poziom endorfin, poprawia się krążenie, dbamy o kondycje i wygląd. Ruch zapewnia nam nie tylko komfort fizyczny, ale i psychiczny. Nasze życie stanie się o wiele piękniejsze, gdy zepsuta winda nie będzie stanowiła dla nas problemu, czy gdy założymy spodnie o kilka rozmiarów mniejsze. Małe zmiany, mogą mieć kolosalne znaczenie dla naszego samopoczucia. Dlatego spróbuj, bo naprawdę warto ruszyć się po własne szczęście.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Anonim 03.07.2015
    W wodzie lżejsi? Odwrotnie zią :D Cwiczenia wykonywane w wodzie spalaja wiecej kcal od swoich odpowiednikow na "ladzie" :x Duzo sie gada o zaleznosci ciala od ducha, ja od paru miechow biegam i pakuje, ale jakiejs roznicy nie widze w sposobie myyslenia. Ale masz 5 za checi!
  • Johnny2x4 03.07.2015
    Ja tam biegam wyczynowo i codziennie funduje sobie solidną dawkę sportu. :D ^^ 5 :)
  • Marzycielka29 03.07.2015
    Ja zaczęłam ćwiczyć po urodzeniu córci;) Potwierdzam ruch = pozytywny nastrój:D 5
  • Ekler 03.07.2015
    Chodziło mi o to, że woda Cię wypycha i dlatego wydajesz się lżejszy :)
  • Anonim 03.07.2015
    Bardzo szczytna inicjatywa, popieram!
    Jak tylko uporam się z golonką to od razu pobiegnę dołazienki, po drodze zrobię parę przysiadów i zasiądę na klozecie
    Po tym wyczerpującym ale jakże podniecającym wysiłku fizycznym przystąpię do spożywania głowizny
    Pozdrawiam wszystkich aktywistów ruchowych! :)
  • Ekler 03.07.2015
    Filip nawrócony! xD
  • Amci.a 03.07.2015
    Ja tam lubię łączyć przyjemne z pożytecznym, więc gdy tylko mam okazję wybieram się do lasu na jagody i a) pożytecznie wdycham świeże powietrze i "jakoś" uprawiam sport "schyl się i wstań" b) mam potem multum jagód do jedzenia ♥♥♥
  • KarolaKorman 03.07.2015
    Dla tych, którzy siedzą całymi dniami to super sprawa. Ja odwrotnie, w wolnej chwili siadam :)
  • Chris 03.07.2015
    Ja robię jeden brzuszek jak wstaję, potem skłon do butów i wieczorem pad na łóżko. I tak.codziennie! Taka systematyczność! ;) tak na poważnie to trzaskam kilometry wszędzie chodząc z buta ;)
  • Prue 04.07.2015
    Nie wiedziałam, że potrafisz pisać. Dla mnie to ma sens. Jednak opowiadanie jest przekoloryzowane i przekaz sztuczny. Dam 3
  • Luna 04.07.2015
    Ja skacze na skakance
  • Ekler 05.07.2015
    Skakanka dobra na całe ciało :3
  • J.J Leto 08.07.2015
    A jednak piszesz opowiadania. Ja nie piszę. Będę się bawił w krótkie badziewia. Wolę czytać.
    Nie wiedziałem, że był jakiś Dzień Sportu. Tekst był przyjemny, ale jak dla mnie to nie opowiadanie, ani zarys opowiadania, ani wiersz. Takie jakieś dzieło typu walczmy o zdrowy tryb życia, ruch.

    Moja ocena 3.
  • Amy 09.07.2015
    Może to i nie opowiadanie, ale mi się podoba. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania