***(Ryszard Rwie Serce)*** - Grafo
Ryszard Rwie Serce, jak mandarynki;
nieważny wygląd jego dziewczynki,
bo Ryszard lubi każdą urodę
Eleni, Sade, Shazzę i Dodę
*
W każdej się kocha, każdą podnieca
z tego amanta to niezła heca
i w sumie wszystko byłoby w normie,
gdyby nasz Ryszard nie trzymał w torbie
*
Ostatniej damy swojego serca
ukrytej z tyłu białego merca
jak to się stało - wścibski zapyta
tyle przeżyło - jedna zabita?
*
Czy ktoś, więc widział poprzednie panie
po dniu, gdy Ryszard orzekł rozstanie?
___
09.12.3019; 22:44
Komentarze (34)
Ostatni wers niezrozumiały. Poza tym spoko.
pozdro.
Ostatni wers jest zrozumiały...
tyle przeżyło - jedna zabita - na końcu tego wersu powinien być znak zapytania, a nie w środku, skoro tutaj kontynuacja pytania.
Teraz jest lepiej, po poprawie.
A tak ogólnie, to o jakiego Ryszarda chodzi?
Ryszard to metafora.
tyle przeżyło, jedna zabita? To chyba tak powinna wyglądać, ale zapytaj ekspertów od dialogów, bo ja w tym słaba.
Za to indri jest bardziej porywisty.
:))))))
Mam na myśli kolejny cyrk z nickami.
Idź już i nie wracaj.
Dzięki tobie fałszywcze, dwulicowcu.
:)))))))))))))))))))))))))
"z tego amanta, to niezła heca"
W każdym razie dziękuję za odwiedziny.
Nie wiem czy komentarze wyżej dotyczą aktualnego tekstu czy przed zmianami, ale jak dla mnie wszystko gra i buczy.
Jest zabawnie, choć temat dość drastyczny i walka tej dwoistości walczy po skończonej lekturze utworu, pobudzając, przynajmniej te kilka moich szarych komórek, do myślenia.
Po merytorycznych komentarzach dopieściłam.
Dziękuję Marczello.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania