Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Sąd Ostateczny

Po ogromnych eksplozjach, błyskach i świstach nadszedł długo oczekiwany koniec świata, a po nim oczywiście sąd ostateczny.

Na pierwszy rzut poszli Neandertalczycy.

- Byłem głodny, a nie nakarmiliście mnie, spragniony, a nie napoiliście mnie, nagi, a nie przyodzialiście mnie. Niech was piekło pochłonie - oznajmił stanowczym głosem Syn Boży.

I zaraz ziemia zaczęła drżeć, wśród Neandertalczyków zaczął narastać coraz większy niepokój. – Wrzzzzy!!! Gdrrrr!!! – Tak brzmiały ich ostatnie odgłosy, potem grunt się pod nimi zapadł i wpadli w czeluść.

Przyszła kolej na człowieka pierwotnego. Z ust Syna Bożego padły te same słowa, pierwotni krzyknęli – Aaaa!!! I przepadli.

Potem przyszła kolej na pospolitych złoczyńców, którzy potrafili już się konkretnie tłumaczyć, kłamać, udawać skruszonych, niestety wszystko na nic, skończyło się przeraźliwym Nieeee!!!

- Kogo tam jeszcze mamy? – zapytał Syn Ojca.

- Teraz wchodzą ci najgorsi, wiesz kogo mam na myśli? – powiedział z lekką ironią w głosie.

- A! Oczywiście – powiedział uśmiechając się. – Dawać ich tu!

I zaraz pojawili się przed nim psychopatyczni mordercy i wszelkiego rodzaju zboczeńcy.

- Dla was oszczędzę moich wywodów, bo szkoda na to czasu, powiem krótko, niech piekło was pochłonie…

I ziemia zaczęła drżeć…

- Chwileczkę! – odezwał się jeden z psychopatów.

- Czego chcesz draniu? – Syn Boży spojrzał na niego z lekkim niesmakiem.

- Żeby było sprawiedliwie, to musiałbym mieć wolną wolę, a ja jej nie miałem, byłem zdeterminowany genetycznie, jakiś błąd się wdarł podczas tworzenia mojego kodu… no tego, no… DNA – powiedział oburzonym głosem psychopata.

- Co!? – Syn Boży spojrzał na niego z przerażeniem.

- A ja miałem poród kleszczowy, uszkodzono mi coś w mózgu odpowiedzialnego za moralność i od urodzenia jestem amoralny – stwierdził jeden ze zboczeńców.

Syn Boży nie wiedział co ma powiedzieć, trochę przytkały go te słowa. Podszedł do siedzącego na tronie Ojca.

- Oni mają rację, ta cholerna genetyka nie jest aż tak skomplikowana jak zapewniałeś, skoro tacy kretyni coś o niej wiedzą. A ten drugi! Poród kleszczowy!? No i masz… a przecież umawialiśmy się, Ty stworzysz ludzi a ja zbawię tych dobrych i co teraz?

- No cóż synu, tych psychopatów i zboczeńców trzeba będzie wpuścić do nieba, ale zostali jeszcze hitlerowcy ha…ha…ha…

- Mam nadzieję, że większość nie miała kleszczowych porodów.

I w mgnieniu oka pojawili się przed obliczem Sądu Ostatecznego, hitlerowcy.

- Wasze zbrodnie są przerażające, więc wyrok jest oczywisty – oznajmił Syn Boży.

- Chwileczkę! – odezwał się facet z małym wąsikiem.

- O!? I ty masz czelność jeszcze coś mówić – stwierdził z oburzeniem Ojciec, podnosząc się z tronu.

- Ten sąd jest niesprawiedliwy, bo żeby kogokolwiek skazywać na wieczne potępienie, to każdy musiałby mieć identyczne warunki. Ja dokonałem tych wszystkich zbrodni, bo miałem władzę absolutną, a jak wiadomo, ona psuje absolutnie. Gdybym jej nie miał, to byłbym zwykłym, żałosnym nieudacznikiem, być może wzbudzałbym litość? – oznajmił płaczliwym głosem Hitler.

Syn Boży spojrzał na niego, pokręcił głową i znowu podszedł do tronu.

- No racja no, Ojcze?

- Niestety tak, tych też trzeba będzie wpuścić do nieba, a całą resztę też trzeba będzie wyciągnąć z piekła. W końcu jesteśmy sądem sprawiedliwym, prawa i zasady to my – stwierdził wzruszając ramionami Ojciec.

 

I tak dzięki psychopatom, zboczeńcom i Hitlerowi wszyscy trafili do nieba.

Średnia ocena: 3.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pan Buczybór 09.08.2020
    Mocno średnie. Nie wiem, niby ma być śmieszne, ale zbyt nijako i chaotycznie by żart w ogóle zadziałał. No i brak konsekwencji przy zapisie dialogów - wszędzie powinny być półpauzy.
  • Lotos 09.08.2020
    Z tymi półpałzami to nie wiem czemu, ale zapisuję u siebie pałzy, a tu wychodzą na początku pół a w środku pałzy. Co do opka. To miało być trochę śmiesznie, a trochę dawać do myślenia, ale być może nie wyszło. No cóż nie zawsze się udaje.
    Dzięki za komentarz.
  • Bajkopisarz 09.08.2020
    Trochę zbyt skrótowo. Rozumiem, że gdybyć rozbudował, mogłoby wyjść za długie, za szczegółowe, ale tu jest przechył w druga stronę - za szybko do finału. Początek obiecujący, potem zabrakło polemiki i zbijania argumentów.
  • Lotos 09.08.2020
    Ok. Rozumiem, no cóż nie wyszło i już.
    Dzięki za komentarz.
  • befana_di_campi 10.08.2020
    Nie zgadzam się z wywodami, ale "śmiszne" to opowiadanko jest :-D

    :-D
  • Clariosis 29.11.2020
    Zgadzam się, że trochę zbyt skrótowo, ale jak zawsze podoba mi się to, co chcesz przekazać. Jest to kwestia naprawdę trudna moralnie - czy zło można usprawiedliwić? I tutaj zaczyna się zabawa. Przecież choroba psychiczna. Przecież okoliczności. Przecież... i tak dalej i tak dalej. Ale wtedy zaczyna waga przechylać się niebezpiecznie w drugą stronę. Bardzo wąska jest granica między usprawiedliwieniem, a powodem - gdyż powód nie zawsze jest usprawiedliwieniem.
    Pozdrawiam.
  • Lotos 29.11.2020
    Napisałem wersję trochę rozszerzoną i opublikowałem na inny portalu, bo nie wiem czy ma sens jeszcze raz to tutaj umieszczać?
  • Clariosis 29.11.2020
    Lotos Możesz spróbować. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania