Sam

Samotny wśród wielu,

Mały człowiek.

Zwalnia pośród wszechobecnego pędu.

Gdzie moi znajomi, jacykolwiek?

 

Samotny w pojedynkę,

Samotny też w związku.

Otaczają go ludzie,

Obcy, bez wyjątku.

 

Mur nieufności,

Ludzkiej niechęci.

Tylko słuchawki w uszy,

W sobie zamknięci.

 

Otoczeni, jakby w szklanej kuli,

Nie do rozbicia.

Bezpiecznie egzystując,

W obrębie tylko swojego życia.

 

Szkoda, oj szkoda,

Gdzie bezinteresowność?

Jak prosić innych o pomoc?

Przecież trzeba mieć godność...

 

A może ktoś czeka

Na nasz telefon w urodziny.

Przykro tak zapomnieć,

Czas odmierza kolejne godziny.

 

Otwórz się

Na ludzi.

Niech zajęty sobą tłum

Wreszcie się obudzi.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Rasia 21.10.2016
    Troszkę może brakowało mi tutaj więcej aluzyjności, ale samo przesłanie wiersza i ukazanie człowieka jako jednostki w społeczeństwie - tej zagubionej, niby w tłumie, a jednak samotnej, bardzo przypadło mi do gustu. Ciężko odnaleźć swoje miejsce w dzisiejszym świecie bez wielu zawodów, zwłaszcza jeśli spora część ludzi jest zadufana w sobie i niczego od siebie nie daje innym. Zostawiam 5 :)
  • miserabley 21.10.2016
    Chciałam, aby wiersz miał jednoznaczną interpretację, więc napisałam wprost. No i też próba zrobienia czegoś innego, żeby nie popaść w schematyzm. Dokładnie tak, jak napisałaś! Nie wiem sama, co jeszcze dodać. Po prostu dziękuję za opinię. :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania