Strasznie biedny ten tekst. Praktycznie sam dialog, zero opisu, zero fabuły. Żeby to chociaż ciekawe było, ale poza pustką niczego tu nie ma. Nawet jak ma ciebie jest to wyjątkowe słabe.
Co to ma być? Scenka? Zabawna scenka? Nie rozumiem... Jestem starsza od Ciebie i zwracanie się do każdego nauczyciela w liceum "profesorze" było zwyczajem świadczącym o kulturze i szacunku dla człowieka, który dzielił się z nami swoją wiedzą.
Jeśli to ma być zabawne, to raczej nie jest to skierowane do mojej grupy wiekowej.
Zabrakło mi tu jakiegokolwiek kontekstu sytuacji. Brak tu dopowiedzeń, opisów, które pokazałyby, co miałeś w głowie pisząc tę scenkę. Co chciałeś przekazać? Za dużo luźnej interpretacji wymagasz od czytelnika. Musisz go bardziej naprowadzić.
Moja rada: napisz dialog, który siedzi Ci w głowie. Wróć do niego za dzień, może dwa. Dorób otoczkę, dopasuj opisy - daj tym kukiełkom życie.
Może byłoby to fajne, gdyby coś z tego wynikało - jakiś morał albo cokolwiek innego. Ale z tego nic nie wynika, jest tylko pusty dialog z ledwie zarysowaną fabułą, która nie prowadzi do niczego. Cytując:
Komentarze (5)
Jeśli to ma być zabawne, to raczej nie jest to skierowane do mojej grupy wiekowej.
Zabrakło mi tu jakiegokolwiek kontekstu sytuacji. Brak tu dopowiedzeń, opisów, które pokazałyby, co miałeś w głowie pisząc tę scenkę. Co chciałeś przekazać? Za dużo luźnej interpretacji wymagasz od czytelnika. Musisz go bardziej naprowadzić.
Moja rada: napisz dialog, który siedzi Ci w głowie. Wróć do niego za dzień, może dwa. Dorób otoczkę, dopasuj opisy - daj tym kukiełkom życie.
"- Co zrobiłeś?
- Nic..."
Dokładnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania