Skóra mi ścierpła 2 - Ogól sobie pachy
Nick zaczął się niepokoić, gdy Wes długo nie wracał. Postanowił, że go poszuka. Odszedł, a Paul i Ellie znów zostali sami.
- Jak miło - rzekła Ellie.
Spokój jednak nie trwał długo, bo po chwili telefon Paula zadzwonił.
- Wyłącz go. To pewnie znów ten twój kumpel.
- Masz rację, to on.
Paulowi wyświetlił się numer Wesa, ale głos, który wydobywał się z telefonu bynajmniej nie należał do jego kumpla.
- Wynoście się, bo skończycie jak wasz kolega!
- Kto mówi? Wes, to ty?
Rozmówca się rozłączył.
- Co się stało?- zapytała Ellie.
- Nie wiem. Ktoś robi sobie żarty. Poczekamy, zobaczymy.
Po pewnym czasie wrócił Nick. Był sam.
- Chyba Wes na serio się obraził. Nigdzie go nie ma.
- Ktoś dzwonił z jego telefonu. Pewnie Wes udawał zmieniony głos, a teraz nas obserwuje i myśli, że udał mu się kawał.
- To do niego niepodobne. Zawsze trzymamy się razem.
- Widocznie zmienił strategię.
Po kolejnych paru godzinach dalszej nieobecności Wesa wszyscy zaczęli się denerwować. Nawet Ellie zaoferowała pomoc w poszukiwaniach. Paul sądził, że to żarty, ale teraz sam musiał przyznać, że nawet największy jajcarz wymiękłby, gnębiony przez chmary moskitów, których z każdą chwilą przybywało.
- Mówiłem, że coś mu się stało – rzekł Nick.
- Czyli ktoś zabrał mu telefon, a teraz chce nas postraszyć?
- Raczej wykurzyć. Mieszkający w tych okolicach ludzie mogą nie mieć wszystkich klepek na swoim miejscu.
- Może faktycznie trzeba posłuchać i stąd wyjechać – zasugerowała Ellie.
- A co z Wesem? Zostawimy go tak po prostu? Zadzwońmy na policję i zgłośmy zaginięcie.
- No nie wiem – powiedział niepewnie Paul. - Co im powiemy? Na razie nic takiego się nie stało.
- Gość nam groził. To wystarczy.
Paul niechętnie wyciągnął telefon i wystukał numer alarmowy. Po krótkiej chwili ktoś odebrał. Paul włączył tryb głośnomówiący.
- Halo? Policja? – zapytał, gdy po dłuższej chwili nikt nie odzywał się. – Chcieliśmy zgłosić…
- Mówiłem, żebyście się wynieśli. Nie posłuchaliście i teraz spotka was kara – odezwał się chrapliwy głos z telefonu.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania