Selfik

Siwą ulicą

lombardowym krokiem

z rozchełstaną brodą

uważny do krwi

wrzący sopel trwania

w steranych lakierkach

i pochyłą twarzą

idzie Człowiek

 

postukuje laseczką

znika w świecie na gumach

 

Otacza go promenada

Poradlonym okiem

Niewidzącym wzrokiem

dostrzega

obłąkaną biegiem po zawał

ubraną w krzyk

dziatwę

widzi, jak niesie

wyrwane z życia głowy rodziców

Następne częściSelfik z durniem

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Czanatan 03.07.2019
    Myślę, że czytanie wierszy nie polega na ich odszyfrowywaniu.
    "Chodzi mi o to, aby język giętki

    Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:

    A czasem był jak piorun jasny, prędki,

    A czasem smutny jako pieśń stepowa,

    A czasem jako skarga nimfy miętki,

    A czasem piękny jak aniołów mowa...

    Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.

    Strofa być winna taktem, nie wędzidłem
  • nerwinka 03.07.2019
    zgoda, lecz to tylko jeden z wielu poglądów na poezję
  • Czanatan 03.07.2019
    nerwinka Oczywiście. Kopanie piłki do własnej bramki - to też jeden ze sposobów gry. "Niewidzącym wzrokiem dostrzega..." Czas żebyś przejrzał na oczy i zobaczył, że to się kupy nie trzyma.
  • nerwinka 03.07.2019
    Czanatan i Betti
    Każda epoka ma swój styl i nie można do wszystkich przygadać tej samej miary. Bo jak wszystkie zależne są od własnej atmosfery, tak jeden, uniwersalny probierz, nie istnieje. A nie istnieje z powodów odrębności nastrojów i gustów powstałych w epoce danego wiersza.
  • Czanatan 03.07.2019
    nerwinka Chcę tylko wskazać, nielogiczność, grafomaństwo, pisanie o dupie Maryni a ty swoje. Pisz, pisz z sensem - to chętnie i ja poczytam.
  • nerwinka 04.07.2019
    Czanatan
    Kim Ty jesteś, by wyrokować, kto pisze jak grafoman? Inaczej, jak bluzganiem i wypróżnianiem się pod cudzym tekstem, nie potrafisz zabrać sensownego głosu. A już wykazujesz dokumentną bezradność w ocenach twórczości przekraczającej Twoją wyobraźnię. Przekraczającą w sposób przemądrzały i wulgarnie demonstracyjny tylko w tym celu, byś mógł oficjalnie przyznać, że obok twierdzenia o „giętkości” języka, nie masz pojęcia, co to poetycka proza.
    Twoje literackie rozeznanie kończy się na dosłownym traktowaniu wyrazów uważanych przez Ciebie za przypadkową konfigurację derywatów. Zatrzymało się na sposobie pisania Juliusza Cezara, podczas gdy oprócz stylu eliminującego metaforykę mamy np. Bolesława Leśmiana. Jeżeli chodzi o logikę i precyzję wypowiedzi, to Cezar był niezrównany. Ale z tego stwierdzenia wcale nie wynika, że Leśmian jest „do dupy”.
    Marek Jastrząb
  • betti 03.07.2019
    Lubię metaforę, ale w tym przypadku trudno się nie zgodzić z przedmówcą.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania